Dyrektor generalny Eric Gudde jest zadowolony, że Feyenoord wychodzi powoli ze sportowej doliny. I według niego, głównie ze względu na młodzież. "Przyszłość Feyenoordu oparta jest na młodzieży" - mówi dumny Gudde na łamach De Telegraaf. "Popatrzmy na obecną kadrę, jest w niej aż jedenastu wychowanków". Peter Bosz jest jedną z osób do jakich odniósł się Gudde.
"Myślę, że zasługiwał na większy kredyt zaufania. Był niedoświadczony jako dyrektor techniczny, ale myślałem, że miał wielką wizję, w jaki sposób kontynuować pracę w klubie. Stanley Brard tymczasem jako szef szkolenia jest niesamowicie wszechstronny" - twierdzi dyrektor Feyenoordu.
"Wszystko uzupełnia powrót Wima Jansena. Jego wiedza jest bardzo dużo warta. Obecnie aż dziesięciu zawodników z sekcji C gra w reprezentacji Holandii. Ale chcemy, żeby z pomocą Jansena i trenerów prezentowali się jeszcze lepiej".
Gudde dodaje jednak, że drużyna nie będzie oparta jedynie o talenty. "Ze względu na ograniczone możliwości finansowe, wkrótce znowu będziemy oglądać piłkarzy możliwych do wypożyczenia. Skoro masz doświadczenie i młodzież, dysponujesz na prawdę mocną mieszanką. Ale młodzież pozostaje w czołówce".
Komentarze (0)