W niedzielę Feyenoord ograł 4-0 VVV Venlo, choć gra piłkarzy Ronalda Koemana była daleka od ideału. Częste gwizdy słychać było przede wszystkim na przełomie dwóch pierwszych kwadransów spotkania. "Pierwsza połowa była bardzo słaba. W zespole było jeszcze trochę niepewności. Myślę, że to z powodu klęski sprzed dwóch tygodni. Z czasem zaczęliśmy jednak walkę o punkty. Miałem wrażenie, że chcemy. W między czasie wsparł nas rzut karny oraz czerwona kartka (Ahmed musa, red)" - powiedział Vlaar.
Kibice nie byli zadowoleni szczególnie z gry Jersona Cabrala, w którego stronę skierowane były najgłośniejsze gwizdy. "Słyszałem je, ale nie zauważyłem, że były one akurat dla Jersona. Mam nadzieję jednak, że nie były one do piłkarzy, ale rozumiem krytyczne zdanie opinii publicznej. Nic więcej nie mogę powiedzieć na ten temat".
Dzięki zwycięstwu, Feyenoord awansował na czwartą pozycję w lidze. W następnej kolejce na Feye czeka Klasyk z Ajaksem. "Tak, po dziewięciu meczach jesteśmy na dobrej drodze. Teraz ładujemy akumulatory na przyszły weekend. Miło, że przystąpimy do tego meczu z punktową przewagą".
Komentarze (0)