Shiloh 't Zand rozpoczął sezon w Heraclesie Almelo z licznymi występami w pierwszym składzie, lecz na początku bieżącego miesiąca stracił miejsce w podstawowej jedenastce. W ostatnim spotkaniu z NAC Breda, piłkarz wypożyczony z Feyenoordu znalazł się na ławce rezerwowych, a trener Erwin van de Looi dał szansę Jordy'emu Bruijnowi. Jednakże, zdaniem szkoleniowca, ofensywny pomocnik nie powinien się niepokoić.
- Jordy od pewnego czasu świetnie sobie radzi na treningach, podczas gdy Shiloh przechodzi przez gorszy okres. Jest to całkowicie zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno grał na zapleczu Eredivisie. Jest bliski zdobycia gola lub zaliczenia asysty. Być może zbytnio się tym przejmuje. Powinien po prostu skupić się na grze w dobrą piłkę. Teraz staraliśmy się zdjąć z niego ciężar oczekiwań - mówi Van de Looi w wywiadzie dla Voetbal International.
- Nie chcieliśmy go zbyt pochopnie wykluczać, gdyż młodzi zawodnicy mogą popełniać błędy. Jednak w pewnym momencie warto również docenić Jordy'ego za jego wysiłki. To nie oznacza, że odsuwamy Shiloha z powodu słabej gry. Wyróżniamy Jordy'ego, ponieważ od dłuższego czasu trenuje bardzo dobrze. Shiloh jednakże będzie miał kolejną okazję. Posiada wiele atutów.
Od początku rozgrywek 't Zand został włączony do podstawowego składu, co pozwoliło mu na rywalizację na poziomie Eredivisie. Mimo to, w pierwszych dziesięciu spotkaniach pomocnik nie zanotował bezpośredniego wkładu w zdobycie bramki.
Komentarze (0)