Trener Feyenoordu, Ronald Koeman nie mógł wręcz uwierzyć, że jego zespół tak wcześnie pożegnał się z Pucharem Holandii i to przegrywając z drugoligowcem. "Niespodzianki są zawsze. Tyle tylko, że teraz my jesteśmy ofiarą. Bardzo bolesna porażka" - powiedział trener po zasłużonym laniu od Go Aahead Eagles (2-1).
"Motywacja musi przychodzić od siebie, nie od przeciwnika. To jest moje największe rozczarowanie tej pory w Feyenoordzie" - nie ukrywa Koeman, który na wczorajsze spotkanie zastosował kilka roszad w porównaniu z niedawnym Klasykiem (1-1).
Komentarze (0)