Real Madryt odbył wstępne spotkanie z agentem Santiago Gimeneza. Hiszpański klub docenił potencjał 22-letniego meksykańskiego napastnika, ale dał też jasno do zrozumienia, że przejście z Feyenoordu do Realu Madryt nie wchodzi w tej chwili w grę.
- Jestem bardzo otwarty w tych sprawach, jestem bardzo szczery. Mówię prawdę taką, jaka jest. Zgłosiły się do niego drużyny klasy A, rozmawiałem z nimi; nie tylko z jedną, ale z kilkoma - zaczyna ojciec i jednocześnie agent Christian Gimenez o swoim synu w rozmowie z meksykańskimi mediami.
- Real Madryt chce, aby Santiago zrobił krok pośredni, a nie bezpośrednio z Feyenoordu do Madrytu - dodaje. Według byłego meksykańskiego piłkarza, La Liga nie jest ligą postrzeganą jako najlepsza opcja na kolejny krok w jego karierze. Bundesliga już tak.
- Niemcy są bardzo ważnym i interesującym rynkiem dla jego rozwoju. We Włoszech mógłby zostać zmiennikiem napastnika, który zamierza odejść, ale nie latem tego roku. Później to już może wchodzić w grę.
Premier League jest również postrzegana jako opcja, która pasuje do jego stylu gry, ale Christian Gimenez upiera się, że do tej pory nie otrzymano żadnych konkretnych propozycji transferu. Na razie nie ma zainteresowania i nie ma pośpiechu w opuszczaniu Feyenoordu. W przyszłym sezonie klub z Rotterdamu niemal na pewno rozegra osiem spotkań w fazie grupowej Ligi Mistrzów, co również interesuje Gimeneza.
Komentarze (0)