Yankuba Minteh dołączył do klubu na zasadzie wypożyczenia z Newcastle United zeszłego lata. Po udanym wypożyczeniu do Feyenoordu, w którym 19-letni gambijski skrzydłowy strzelił jedenaście goli i zaliczył sześć asyst w 37 meczach, wciąż nie wiadomo, gdzie leży przyszłość Gambijczyka. Jego agent Bakary Bojang w rozmowie z ChronicleLive opowiada o obecnym stanie rzeczy wokół błyskawicznego zawodnika.
Dopiero dwa lata temu Minteh przeprowadził się do Europy. Po udanym sezonie w Odense SK, Newcastle United wykupiło go z Odense. Z każdym dniem młody skrzydłowy staje się coraz bardziej dojrzały. - Ludzie czasami o tym zapominają. Wspaniale jest przyjść do Feyenoordu w tak młodym wieku i być regularnie grającym zawodnikiem przez cały sezon i rywalizować z różnymi reprezentantami krajów, którzy grali nawet w Premier League.
- Ogromnie rozwinął się jako zawodnik i jako człowiek. Wiedziałem, że na boisku będzie się rozwijał, ale poza nim zawsze jest trudno, bo nie był zbyt długo w Europie i mieszkał z rodzicami. Wyrobił w sobie wiele osobistych nawyków i dojrzałości.
Newcastle bacznie obserwowało rozwój Minteha w Rotterdamie. - To Newcastle decyduje, gdzie będzie grał, ale na pewno da z siebie wszystko. Będzie próbował przekonać najpierw trenera, że może odegrać rolę w zespole. To będzie ciekawe lato, podczas którego wszystko się wyjaśni.
- Powiedziałem mu, że zrobił wszystko, co mógł, podczas wypożyczenia. Gdziekolwiek będzie wystawiony, da z siebie wszystko. To Newcastle i menedżer zdecyduje, czy jest wystarczająco dobry, czy niewystarczająco dobry. Nie pozostaje mu nic innego, jak grać swoje.
Minteh cieszył się dużą popularnością w Rotterdamie. Spostrzegawczy ludzie na ulicy regularnie spotykali 19-letniego gracza na rowerze lub pieszo. - Nie jest jak inni zawodnicy, którzy jeżdżą dużymi samochodami. Często jeździł na mecze i treningi rowerem. Taki po prostu jest.
Komentarze (0)