Trener Ronald Koeman w końcowej fazie spotkania z Heerenveen zdecydował się posłać do gry kolejnego z napastników, Anassa Achahbara. Ledwie siedemnastolatek w między czasie zdążył znaleźć się w kilku bramkowych sytuacjach, ale nie zdołał trafić do sitaki rywala.
Jednak Koeman był więcej niż zadowolony ze snajpera. "Zrobił, co miał do zrobienia" - powiedział trener. "W końcówce Anass szukał swojej szansy. To bramkostrzelny zawodnik, który nie potrzebuje wiele miejsca. Mógł przesądzić o wyniku już w debiucie, ale niestety tak się nie stało".
Komentarze (0)