Feyenoord Rotterdam w kolejnym hicie kolejki pokonał niepokonane u siebie dotychczas AZ Alkmaar 1-3. Bramki dla Feyenoordu zdobyli Orkun Kökcü z rzutu karnego, Sebastian Szymański i Danilo.
Feyenoord już w 1. minucie miał dobrą okazję, gdy podanie od Dilrosuna w polu karnym dostał Gimenez, a Meksykanin po tym odegrał do Szymańskiego. Polak jednak uderzył wysoko nad bramką. Tymczasem już kilkadziesiąt sekund później żółtą kartkę obejrzał już Gernot Trauner. Austriak był spóźniony i dopuścił się faulu na Odegaardzie.
Po kilku minutach spokoju, w 15. minucie przepięknie uderzył Szymański, ale strzał zatrzymał się na słupku bramki AZ. Polak uderzył z naprawdę trudnej pozycji i było bardzo blisko. Pierwszy kwadrans należał do Feyenoordu, prezentował lepszą kulturę gry. Atakował całą drużyną. W okolicach 25. minuty Feyenoord nieco przystopował, jakby zbierając siły na kolejne ataki.
I tak w 26. minucie AZ to wykorzystało. Gol jak zwykle z niczego. Odgaard pokonał Bijlową główką, przeskakując po drodze Pedersena. Nic tego nie zwiastowało, ale obrona Feyenoordu po raz enty w tym sezonie znów zawaliła gola, podczas gdy nic na to nie wskazuje. Ale już w 30. minucie Feyenoord otrzymał rzut karny po faulu na Gimenezie. Do jedenastki podszedł Kökcü i Turek pewnie zamienił jedenastkę na gola. 1-1.
W 33. minucie doszło do gigantycznego nieporozumienia pomiędzy Rasmussenem i Bjlowem. Obrońca odgrywał do bramkarza, ale nie widział nabiegającego Clasiego. Były pomocnik Feyenoordu na szczęście się pomylił. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1-1.
Druga połowa, tak jak pierwsza, zaczęła się pod dyktando Feyenoordu. To on pierwszy zaatakował, ale nieskutecznie. W 51. minucie znowu to samo. AZ strzeliło gola z niczego, ale wszystko zakończyło się pozycją spaloną i bramki nie uznano, Ale to było kolejne ostrzeżenie dla Feyenoordu, który potrafi grać, dominować, ale to rywal strzela.
W 57. minucie Feyenoord wyszedł na prowadzenie. Szymański przebiegł całą połowę rywala, nikt go nie dogonił i w końcu uderzył tak, że Verhulst nie zdołał tego obronić. 1-2. Na pierwszą zmianę w meczu zdecydował się Arne slot. Davida Hancko zmienił Marcos Lopez. Słowak miał problemy już wcześniej, starał się dograć ten mecz do końca, ale nie dał rady.
W 68. minucie osaczony przez rywali Dilrosun zmylił jednego rywala, drugiego, trzeciego, ale niestety piłka nie dotarła do kolegi, kiedy chciał odegrać do kolegi. W 75. minucie Gimeneza zmienił Danilo. Meksykanin bramki nie strzelił, ale dużo się napracował i to właśnie po faulu na nim, sędzia podyktował rzut karny.
Feyenoord w ostatnim etapie już głównie skupił się na obronie wyniku i destrukcji akcji gospodarzy. Ale w 81. minucie było 1-3. Feyenoord przeprowadził akcję, którą potężnym strzałem zza pola karnego wykończył Danilo. Genialny strzał. Fantastyczny. Brazylijczyk uderzył idealnie, co do milimetra.
Na ostatnie pięć minut na boisku pojawili się Walemark, Jahanbakhsh i Wieffer, zaś zeszli Dilrosun, Szymański i Timber. Sędzia do drugiej połowy doliczył cztery minuty, ale ostatecznie to Feyenoord wygrał zasłużenie 1-3.
AZ - Feyenoord 1-3 (1-1)
26' 1-0 Jens Odgaard
31' 1-1 Orkun Kökçü (rzut karny)
56' 1-2 Sebastian Szymański
82' 1-3 Danilo
Feyenoord: Bijlow; Pedersen, Trauner, Rasmussen, Hancko (65' López); Geertruida, Timber (85' Wieffer), Kökçü; Dilrosun (85' Wålemark), Gimenez (76' Danilo), Szymański (85' Jahanbakhsh)
Wyświetl ten post na Instagramie
Komentarze (2)
zolwik
Dobry zwiastun przed mundialem.
Mazowszanin
Seba jak ty mi zaimponowałeś. Nie miałem wiary w niego a on zaskakuje coraz częściej. Szkoda że ta pierwsza bramka nie wpadła tylko słupek byl.