Marouan Azarkan w niedzielę znów zagra na De Kuip. Ale nie w barwach Feyenoordu, a Excelsioru. Zawodnik zamierza pokazać się z jak najlepszej strony. - Wiem, że jestem wystarczająco dobry - przekonuje.
W tym tygodniu z Azarkanem przekomarzał się już jego przyjaciel Orkun Kökcü, z którym trenuje na tej samej siłowni. - Powiedział mi, że będę biegał za nim przez cały mecz i nie dostanę piłki.
W poprzednim sezonie Azarkan grał również na wypożyczeniu w Excelsiorze. Tam miał duży udział w awansie do Eredivisie. Ze względu na swoje występy, miał nadzieję na szansę w Feyenoordzie, ale wkrótce stało się dla niego jasne, że pozostanie u rywala zza miedzy będzie jednak dla niego lepsze. - Nadzieja na szansę w Feyenoordzie szybko zniknęła.
Azarkanem interesował się FC Utrecht i francuska Tuluza, ale on wolał sprawdzić się znów w Excelsiorze, ale na poziomie Eredivisie. - Jestem zadowolony z tego, jak wszystko się toczy. Jestem zdania, że pokazałem, iż jestem gotowy do gry na tym poziomie. Nie mówiąc już o tym, że jeśli grasz dla jeszcze lepszej drużyny, może będzie tylko lepiej. Czasami zaskakuję się tym, jak się sprawy mają. W końcu jakość zawsze jest najważniejsza, cieszę się, że teraz jest, jak jest.
- Wiem, że jestem wystarczająco dobry na Feyenoord. Chcę to pokazać w tym roku. Nie mogę się doczekać, aby tam zagrać. To jest to, o czym zawsze marzyłem w przeszłości, w ostatnich latach regularnie doświadczałem atmosfery, siedząc na ławce. Jest tam po prostu świetnie, naprawdę postaram się tym cieszyć w niedzielę.
Komentarze (0)