Już niebawem ruszą europejskie ligi krajowe a Stefan Babovic nadal nie znalazł nowego pracodawcy. Pomocnik ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Feyenoordzie, po roku wrócił jednak do francuskiego FC Nantes, gdzie również rozwiązano z nim kontrakt. By utrzymać rytm, Stefan ćwiczył ostatnio wraz z drużyną Partizanu Belgrad. W poszukiwaniu nowego klubu, Babovic otwarty jest na powrót do Holandii.
Ostatni rok jaki spędził na De Kuip, nie należał do jego najlepszych, bowiem nie przekonał do siebie sztabu. W sumie rozegrał dziesięć ligowych meczów, w tym trzy w pierwszym składzie. Podobnie postąpiło Nantes, więc popularny Babo szuka nowego wyzwania. W grze pozostaje nadal Olympiakos Pireus.
"Szansa, że tam trafie, nadal istnieje" - powiedział Serb dla AD/Sportwereld. "Najbardziej interesuje mnie jednak powrót do Holandii". Jak na dzień dzisiejszy wiadomo, żaden z klubów holenderskich nie kontaktował się z Babovicem.
[fr12.nl]
Komentarze (0)