Feyenoord Rotterdam pokonał w niedzielę NAC Breda 1-3. Duży udział w wygranej na Rat Verlegh Stadion mieli dwaj debiutanci - Otman Bakkal i John Guidetti. Zarówno pomocnik tak i napastnik wpisali się na listę strzelców. Trzecie trafienie było autorstwa Karima El Ahmadi'ego, który popisał się świetnym strzałem z dystansu. Tym samym Feyenoord po pięciu kolejkach dalej niepokonany jest w tym sezonie.
Feyenoorder spotkanie rozpoczęli w iście fatalnym stylu, w czego skutek już w siódmej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Po przejęciu piłki, Robbert Schilder przebiegł z nią niemal bez przeszkody całą połowę po czym z obrębu osiemnastego metra wpakował futbolówkę do siatki. Strata bramki widocznie nie podziałała na Feyenoord, który i w kolejnych minutach nie mógł poprawić swojej gry.
W między czasie to NAC miało kilka bramkowych sytuacji. Największe zagrożenie siał de facto były Portowiec, Anthony Lurling. Bramce rywali pierwszy raz zagroził Otman Bakkal. Pomocnik w pierwszej połowie oddał dwa strzały. Pierwsza próba poszybowała obok słupka, podczas gdy druga już wpadła.
Dziesięć minut później pomocnik doskonale zachował się w polu karnym rywali, kiedy z rzutu rożnego dośrodkowywał Jerson Cabral. Bakkal wyczekał swoje i w pewnym momencie ruszył do środka, piłka wręcz idealnie go znalazła i mierzonym uderzeniem głową wpakował ją do bramki bezradnego Jelle ten Rouwelaara. I też remisem 1-1 zakończyła się pierwsza odsłona.
Feyenoord na drugą część wybiegł w takim samym zestawieniu. Pierwsze piętnaście minut to widoczna przewaga NAC. I w tym czasie trzy dogodne sytuacje zmarnował Lurling. Trzeba jednak zaznaczyć, że od utraty bramki ratował nasz zespół pewny Erwin Mulder. W kilku akcjach NAC, bramkarz popisał się klasowymi interwencjami. Feyenoord jednak nie zamierzał pozostawać dłużny i tak po godzinie gry mieliśmy 1-2.
Perfekcyjnym strzałem z 25 metrów popisał się El Ahmadi. Trafienia z dalszej odległości powoli stają się znakiem firmowym Marokańczyka. Cofnijmy się jednak jeszcze na chwilę do 57 minuty. Po indywidualnym rajdzie Fernandez przedarł się w pole karne NAC po czym sfaulowany został przez defensora, Keesa Luijckxa. Napastnik po drodze zgubił...jeden z butów po czym upadł.
Niestety, arbiter prowadzący ten pojedynek, Jack van Hulten nie odgwizdał jedenastki. Po wyjściu na prowadzenie, podopieczni Koemana prezentowali się znacznie lepiej, a za tym poszły kolejne możliwości do zdobycia gola, szczególnie Ruben Schaken w jednej z nich zachował się nie tak jak powinien.
Feyenoord kontrolował grę, a wprowadzony w 60 minucie John Guidetti znacznie poprawił grę ofensywną, od razu dając się się obrońcom gospodarzy we znaki. Ostatecznie, swój debiut na Rat Verlegh Stadion uhonorował podobnie jak Bakkal, bramką. Wszystko zaczęło się właśnie od Szweda, który wypracował okazje dla Mokotjo.
Próbę pomocnika zatrzymał jednak na linii bramkowej jeden z graczy Bredy. Wybita piłka trafiła tymczasem pod nogi Kelvina Leerdama, który także oddał jeszcze strzał, ale był przy okazji faulowany. Sędzia bez wahania wskazał na 'wapno'.
Do futbolówki podszedł Guidetti i bez problemu zamienił jedenastkę na gola. Młokos ostatecznie ustalił wynik meczu a Feyenoord dzięki wygranej pozostaje w czołówce Eredivisie.
NAC Breda – Feyenoord 1-3
Bramki:
7’ 1-0 Schilder
37’ 1-1 Bakkal
60’ 1-2 El Ahmadi
87’ 1-3 Guidetti
Arbiter: Van Hulten
Żółte kartki: Gorter, Lasnik (wszyscy NAC Breda)
NAC Breda: Ten Rouwelaar; Koenders, Botteghin, Luijckx, Gorter; Gilissen (66’ Lasnik), Gudelj (83’ Bonevacia), Schilder; Kolk, Schalk (70’ Bayram), Lurling.
Feyenoord: Mulder; Leerdam, De Vrij, Vlaar, Ramsteijn; El Ahmadi, Clasie, Bakkal (83’ Mokotjo); Cabral (70’ Cissé), Fernandez (61’ Guidetti), Schaken.
Komentarze (15)
Boras8
Ja już w "huraoptymizm" popadłam po zwolnieniu Beena! Świetny początek sezonu oby tak dalej!!!
Norbi
No 3:3 vvv z psv i w 10 na 11. Racja Puchar też ważny bo w tamtym sezonie nie poszło nam wcale w nim.
DamianM
Teraz tak na spokojnie.
Jedno jest pewne, chociażby to wysokiego poziomu brakuje nam dużo, nie ma co ukrywać. Nie przegraliśmy w tym sezonie jeszcze, to fakt, ale to poczatek a jeszcze nie mierzyliśmy się z mocniejszymi. Nie można popaść w huraoptymizm. Napiszę tak, wyglądać to zaczyna fajnie, pozytywnie można patrzeć w przyszłość. Teraz Graafschap a później AGOVV w Pucharze. Myśle, że i puchar jest wazny w tym sezonie, ale tu raczej jestem spokojny bo nie wyobrażam sobie że padniemy z drugoligowcem...choć dystans trzeba trzymać i szanować rywali bo...dziś PSV pokazało z VVV to.
Norbi
Zack nikt nie mówi, że walki z PSV, ajaxem, AZ czy FCT nie będzie, bo taka na pewno będzie, przecież każdy zawodnik wie o co gra i każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Może mecz nie był naj..., ale jak pisze soccer ważne są trzy punkty, w jakim stylu to nie istotne, bo za kilka dni, tygodni, a na pewno miesięcy nie będzie nikt o tym pamiętał. A więc o kolejne trzy punkty gramy za tydzień z Farmerami u siebie i tu już gra powinna być o wiele lepsza, na co wszyscy możemy liczyć. A w LE to na 60% się znajdziemy jak utrzymają taką passę.
zolwik
a ja moim skromnym zdaniem mysle ze breda byla niewygodnym przeciwnikiem z dolu tabeli ktory byl dzis mocno zdeterminowany trafilismy na gorszy moment widac ze nic nie wychodzilo i te niektore podania tak od niechcenia...i mysle ze mecz z lepszymi klubami moze tez zmotywowac +swietna publicznosc
soccer
Powiem tak, nieważna jest gra, chociaż meczu nie widziałem i nie mogę powiedzieć wiele na jej temat, cieszy mnie natomiast jedno 3 punkty, więcej każde zwycięstwo Feye w tym sezonie będzie bezcenne
zack
Nie podzielam Twojego optymizmu w temacie LE Bruno.
Owszem, wygrana daje nam dobrą pozycję w tabeli ale taka skutecznosć wystarczyła na kiepsko spisujące się teraz NAC, na PSV, Ajax, AZ czy Enschede może juz nie wystarczyć. A tymi drużynami musimy walczyć jak równy z równym jeśli marzymy o LE.
Mecz wygrany ale kiepski.
FlatroN
Nic, tylko się cieszyć. Do poprawy jest jeszcze sporo, może być i lepiej. Narazie jednak jest okey.
Norbi
I jak Mucha powstrzymałeś emocje, przy tych trzech golach ?.
Mucha_SCF
Siedziałem akurat za bramką NAC, gdzie w drugiej połowie Guidetti strzelał karnego. Po bramce lekko uciszył towarzystwo
Norbi
No to tak: Dawni koledzy co grali razem, czyli El Ahmadi i Bakkal po golu, do tego Guidetti i Bakkal w debiucie w Feye strzelili, więc duże brava panowie za ten mecz. Wygrana potwierdza, że Feye będzie grać o Le, bo innej opcji w tym sezonie nie widzę, poza tym jesteśmy nadal bez porażki i niech tak pozostanie jak najdłużej.
Obiektywny
wynik lepszy niż gra. nie oszukujmysię, zagraliśmy średnio, dlatego 3 pkt cieszą podwójnie, debiutanci pozytywnie.
zack
Wygrana cieszy ale mecz do bajecznych widowisk nie należał.
Początek koszmarny, później też nie wiele lepiej.
Poza tym kilka sytuacji które mogły podwyższyć wynik ale skuteczność marna.
Cieszy że Guidetti i Bakkal zaliczyli trafienia. No i Karim. Może jeszcze przyniesie radość grą dla Feye.
Eli
Bramka El Ahmadiego też przednia, urwał ładnie. I o to chodzi, go go Feyenooorder!
DamianM
Bakkal dał nadzieję i pach, 1-3. A to co Guidetti zrobił tuż przed podyktowaniem karnego, MIAZGA! Trzy punkty są, cieszy