Zapytany o obawy wśród kibiców dotyczące spadku, trener Mario Been odpowiedział: "Mam już ustalone, że każdy klub może zostać zdegradowany" - mówi. "Ale to nigdy nie spotka Feyenoordu".
"Wystarczą dwie kolejne wygrane i już znajdziemy się wysoko nad dnem" - dodaje w rozmowie dla AD. "Czytam i słyszę różne opowieści. Jednak są one mocno przesadzone. Mamy wystarczającą jakość do gry w piłkę, która pomoże wyjść z problemów".
"Nie jest tragicznie. Przecież rozgrywamy dobre mecze, ale brakuje bramek. Choć i pod tym względem jest co raz lepiej. Castaignos nadal jest tylko juniorem a w trzech meczach z rzędu trzykrotnie trafiał do siatki. Filozofowanie na temat kandydatów spadku lub porównań z takimi klubami jak De Graafschap Willem II VVV Venlo i Excelsior? Nie, nie uczestniczę w tym".
Mimo wszystko upadek (czyt. spadek) giganta nie byłby pierwszym takim przypadkiem. W kwietniu 1974 roku Manchester United zniknął z tamtejszej ekstraklasy, sześć lat po zdobyciu Pucharu Europy. AC Milan (Włochy), Chelsea, Leeds United (Anglia), Olympique Marsylia (Francja) i Schalke 04 (Niemcy) swego czasu spotkało to samo.
Kibice Feyenoordu już obliczają zakończenie pierwszej części sezonu. Najpierw czeka nas pojedynek z FC Groningen. Później ADO Den Haag (dom), Willem II (wyjazd), Excelsior (dom) i Ajax (wyjazd). Według Beena, co najmniej dwie wygrane otworzą ponownie drogę Portowcom do Europy.
[ad.nl]
Komentarze (0)