Trener Mario Been na niedzielny mecz ligowy będzie miał do swej dyspozycji już dwóch zawodników mogących wystąpić na lewej stronie obrony. Niemniej jednak zdecyduje się on na opcję, która wystąpiła przed tygodniem przeciwko Utrechtowi. Chodzi oczywiście o Bruno Martinsa Indi. Pomimo, że do gry gotowy jest bardziej doświadczony Tim de Cler, znów będzie musiał zadowolić się miejscem na ławce.
"Indi w innym stylu gra na pozycji Tima de Clera, ale w moich oczach to świetny sposób" - wyjaśnia Been w sobotniej rozmowie z Algemeen Dagblad. Według mediów, jest to znak, że kontakt De Clera nie zostanie przedłużony. "Decyzja ta nie została jeszcze podjęta" - zapowiedział opiekun Feyenoordu.
Komentarze (1)
lider
Nie mam pojęcia, gdzie Been widzi ten inny styl gry. Bruno Martinsa Indi mnie nie przekonuje nic a nic. Strasznie chaotyczny, słaby w ataku, a w obronie daje się łatwo ogrywać.
Przynajmniej takie są moje przemyślenia po ostatnim meczu z AZ.