Dziś Mario Been po raz pierwszy odbył zajęcia z Feyenoordem w sezonie 2010/2011. W przeciwieństwie do roku ostatniego, tym razem zabrakło doświadczonych zawodników jak Roy Makaay (zakończenie kariery), Giovanni van Bronckhorst (zakończenie kariery) oraz Denny Landzaat i Jonathan De Guzman, których umowy nie zostały odnowione. Za to w zespole pojawiło się wiele młodych talentów.
"Straciliśmy duże doświadczenie, ale w zamian mamy ogromny talent"- mówił Been. "Ja nie mogłem doczekać się już pracy z takim zespołem". Podczas porannej sesji trener odwoływał się często właśnie do młodzieży. "Młodzi gracze związani są z dużymi ambicjami" - dodawał.
"To powinien być spory plus. Mam do nich zaufanie i liczę, że nikt nas nie opuści. Mamy za sobą wymianę doświadczenia na młodość i musimy patrzeć w przyszłość. Musimy budować zespół".
Minusem jest jednak fakt, że od osiemnastego lipca ze względu na zobowiązania w kadrze U-19 zabraknie sześciu młokosów jak Stefan de Vrij, Bart Schenkeveld, Bruno Martins Indi, Ricky van Haaren, Jerson Cabral i Luc Castaignos. Wszyscy nieobecni będą do nadchodzącego miesiąca.
"Jest pewne, że podczas obozu szkoleniowego w Zeeland będziemy dysponować znacznie mniejszą grupą" - dodawał trener Feye. Tymczasem Mario Been ma nadzieję, że przystąpi do sezonu z nowym napastnikiem. "To jest naszym priorytetem. Dlatego też nie zdecydowaliśmy się na przedłużenie współpracy z Dennym Landzaatem. Mamy już wielu pomocników i dlatego wolimy wydać pieniądze na wzmocnienie linii ataku".
Jak już informowaliśmy na niedzielnych zajęciach zabrakło Jona Dahl Tomassona. Duński napastnik boryka się z problemami z udem, jakich nabawił się podczas ostatniego meczu grupowego mistrzostw świata. W rodzinnym kraju snajper poddany zostanie dalszym analizom.
"To całkowicie dla nas zrozumiałe" - powiedział Been, który nie mógł powiedzieć kiedy można spodziewać się powrotu snajpera do Rotterdamu. Tymczasem indywidualnie ćwiczył Sekou Cisse. Czarnoskóry atakujący boryka się nadal z problemem ze stopą i w poniedziałek we Francji przejdzie ostateczne testy.
"Sekou zawita u lekarza, który zajmował się Didierem Drogbom, by ten mógł wystąpić na mundialu" - zakończył Been.
[feyenoord.nl]
Komentarze (0)