Jak się okazało, trener Feyenoordu Mario Been podczas mistrzostw świata w RPA przekonywał Giovanni van Bronckhorsta od wstrzymania zawodowej kariery. Próby szkoleniowca okazały się jednak daremne. "Podczas mistrzostw świata mieliśmy częsty kontakt za pośrednictwem telefonu komórkowego" - powiedział NUsport wicemistrz globu.
"Nie miałem żadnych wątpliwości, ale to dobrze, że trener starał się namówić o zmianę decyzji" - odkreślił były kapitan reprezentacji Holandii. Van Bronckhorst w niedzielę rozegra mecz pożegnalny przeciwko Realowi Mallorca.
"Nadal nie odczuwam tego emocjonalnie, może w niedzielę się to zmieni. Ogólnie czuję się zupełnie normalnie. Cieszę się, że mogę zakończyć swą przygodę właśnie na De Kuip". Van Bronckhorst jednak nie liczy na długi urlop.
"Rozpocznę pracę z drużyną A1 i od czasu do czasu z pierwszym zespołem. Funkcja trenera jest dla mnie czymś zupełnie nowym, choć na naukę tego fachu będę miał dużo czasu. Dobrymi przykładami są tego Phillip Cocu i Frank de Boer"- dodał Gio.
[voetbalzone.nl]
Komentarze (0)