Leroy Fer nie jest w najlepszej fazie swojej kariery zawodowej. Pomocnik Feyenoordu boryka się ze słabą dyspozycją w Feyenoordzie a ponadto stracił miejsce w reprezentacji Jong Oranje. Mimo to, jego klubowy trener zachowuje wiarę w umiejętności zawodnika.
"Nie rozumiem, nie chcę przesadzać, że gra bardzo źle. Wielu ludzi zapomina jednak, że mówimy o facecie, który ma dwadzieścia lat. A w tym wieku pełni już ważną rolę w Feyenoordzie" - kontynuuje Been.
"Leroy chce wiele działać, jak na lidera przystało. Ale wciąż jest pochłonięty sobą, co jest zupełnie logiczne". Fer w pierwszym meczu z Ukrainą zszedł już w pierwszej połowie. W drugim spotkaniu zasiadł już na ławce.
''Powiedziałem mu po pierwszym meczu z Ukrainą, że nie może się poddawać. To proste, powinien grać i nadal zachować wiarę w siebie. Wtedy z meczu na mecz będzie lepszy. Wciąż wierzę w tego chłopaka. W najbliższą sobotę przeciwko FC Twente również zobaczymy go na boisku" - skomentował coach Portowców.
[v-bal.nl]
Komentarze (0)