Feyenoord dysponuje szeroką paletą narodowości w swoim zespole. Aż osiemnaście różnych krajów reprezentują zawodnicy Briana Priske. Pytanie brzmi, jak zbudować jedność wśród tak różnorodnych zawodników?
Leo Beenhakker, były trener z bogatym doświadczeniem w Feyenoordzie, powiedział dla Algemeen Dagblad: - Musisz rozumieć ludzi. Musisz także wiedzieć, jak sprawić, by twoja wiadomość jako trenera dotarła do wszystkich zawodników.
Beenhakker uważa, że kurs "zarządzanie kulturą" może być tutaj pomocny. - Ułatwia to radzenie sobie z Argentyńczykami, Rosjanami, Afrykanami i skąd tylko pochodzą. Beenhakker twierdzi, że Ghańczycy dla przykładu nie chodzą do trenera: - W ich kulturze jesteś nikim lub zdrajcą.
Dziennikarz Toru Nakata, który od lat obserwuje japońskich piłkarzy w Europie, stwierdza: - Istotne różnice występują w stylu gry w piłkę. Eredivisie wymaga znacznie więcej energii niż J-League, mimo że Ayase Ueda już grał w Belgii. Nie przewiduję wielu problemów poza boiskiem. Gracze przybywający do Europy często nie znają języka angielskiego, ale zazwyczaj uczą się go w ciągu roku. Sugawara, Doan, Nakayama i Itakura szybko nauczyli się płynnie posługiwać angielskim, podobnie jak Sano i Ogawa obecnie w NEC.
Komentarze (0)