Leo Beenhakkera nikomu przedstawiać nie trzeba. Niemniej jednak po przerwie dyrektor techniczny zaatakował media. Według niego dziennikarstwo sięga dna, bowiem popularność piłki nożnej sprawia, że prawo wypowiadania się na jego temat ma niemal każdy.
"Są tu i Kaczor Donald i społeczność gejowska. Oni również wypowiadają swoją opinię, przedstawiają swoje stanowisko" - mówi Leo w rozmowie dla AD. "Obecnie dziennikarz robi wszystko na odwrót, najpierw publikacja a dopiero po tym sprawdza na ile wiarygodna jest to informacja".
"Jeśli nie, to znajdziemy o tym poświęcony kawałek na stronie szóstej w kolejnym numerze danego magazynu" - wścieka się Beenhakker. "To będzie problem pokolenia, ale myślę, że wyssane z palca newsy są już normą".
[fr12.nl]
Komentarze (0)