W środowy wieczór Feyenoord Rotterdam bo bardzo słabym meczu ledwie bezbramkowo zremisował z Zeeuws Elftal. Co prawda zespół Mario Beena stworzył kilka bramkowych sytuacji, ale brak Jona Dahl Tomassona i Luc Castaignosa jak i Sekou Cisse był mocno odczuwalny. Pozytywna gra w defensywie sprawiła, że Erwin Mulder był zupełnie bezrobotny a zawodnicy z pola non stop przebywali na połowie przeciwnika. Mając na uwadze 'moc' amatorów, logiczne było, że od pierwszych minut to Feyenoord przejął zupełną inicjatywę.
Przełożyło się to na liczne sytuacje, niemniej jednak przy każdej z niej ekipa z Zeeland wychodziła obronną ręką. W pierwszej połowie na listę strzelców mógł wpisać się Adil Auassar, który groźnie uderzał głową ,wykorzystując wcześniejsze podanie Rubena Schakena. Precyzji zabrakło również Diego Biseswarowi, próbującego swej szansy z dystansu. W połowie pierwszej odsłony wynik mógł otworzyć Tim de Cler, lecz i jego piłka minęła się minimalnie z bramką rywali. Podobnie wyglądała druga połowa, której obraz gry nie uległ żadnej zmianie co ostatecznie przełożyło się na rozczarowujące 0-0.
Zeeuws elftal – Feyenoord 0-0
Feyenoord: Mulder; De Vrij (46' Fernández), Vlaar (46' Bahia), Hofland, De Cler; El Ahmadi (46' Leerdam), Mokotjo, Auassar (46' Bruins); Schaken, Wijnaldum i Biseswar.
[feyenoord.nl]
Komentarze (0)