Melvin Boel opuści Feyenoord U-21 na koniec sezonu, zdobywając mistrzostwo wiosenne, a możliwe także triumf w pucharze. Mimo że jego zespół prezentuje się dobrze, to dopiero czas pokaże, czy awans do tweede divisie stanie się faktem. Drużyna z Rotterdamu jest uzależniona od wyników innych zespołów, co zawsze było źródłem frustracji dla trenera.
- Często zaznaczałem, że sport wygrywanie i przegrywanie - mówi Boel w rozmowie z Voetbal International. - Można zdobyć mistrzostwo, lecz zastanawia mnie brak automatycznego awansu do tweede divisie. Dlaczego więc nie może to być trzecia liga? Powinna być nagroda za wygranie tytułu, niezależnie od tego, kto zostaje mistrzem. Feyenoord kiedyś samodzielnie zdecydował się nie dołączać do rozgrywek swoją drużyną rezerw. To był wtedy projekt pilotażowy, który zakończył się sukcesem. Nigdy więcej nie nadarzyła się szansa, by w nim uczestniczyć, czyż nie? Uważam, że to niedorzeczne.
- Najpierw musimy sami zadbać o to, by mieć wszystko, co potrzebne do zdobycia mistrzostwa, a dopiero potem możemy powiedzieć KNVB, że zrobiliśmy, co w naszej mocy. Twente, jako klub współpracujący z innym (Heracles Almelo, red.), nie ma możliwości awansu. Jednakże, musimy pokonać ich w finale. Gdy to osiągniemy, będziemy mieli pewność, że zrobiliśmy wszystko możliwe i regulamin przestanie mieć znaczenie.
W Feyenoordzie U-21 panuje unikalna sytuacja, gdzie rozwój zawodników dla pierwszej drużyny musi iść w parze z dążeniem do awansu. - Deklarujemy chęć maksymalnego zbliżenia naszych metod pracy do standardów Feyenoordu 1, co ułatwi zawodnikom przejście na wyższy poziom. Zechiël, Milambo, Slory, Hartman i Sauer nie byli wypożyczani. Te przypadki pokazują, że droga do Feyenoordu 1 staje się coraz krótsza. Praca według metodyki Feyenoordu, zgodnie z najwyższymi standardami sportowymi, ostatecznie przynosi więcej wyzwań. Dotyczy to zarówno poziomu sportowego, jak i zainteresowania mediów oraz kibiców.
- Jeśli mamy ambicję zostania mistrzami, będziemy sprowadzać doświadczonych graczy i nie będziemy nikogo wypożyczać - mówił trener. - Niemniej naszym priorytetem jest rozwijanie młodych talentów. W ubiegłym roku byliśmy jeszcze młodsi i graliśmy świetnie, choć zabrakło nam nieco siły fizycznej.
Boel ma nadzieję na awans do Keuken Kampioen Divisie: - Liczymy na to. Jest to istotne dla rozwoju klubu i młodych talentów. W Tweede Divisie nie zdobywa się mistrzostwa od razu, to wymaga czasu i nie można tego bagatelizować. Tamtejszy poziom gry jest inny. Często gra się przeciwko doświadczonym zawodnikom z renomowanych akademii. Wyobraź sobie grę przeciwko nim zawodnikami 16 czy 17 letnimi. Mam nadzieję, że KNVB dostrzeże, że Jong Feyenoord zasługuje na grę w KKD.
Komentarze (0)