Feyenoord poszukuje następcy Briana Priske. Klub z Rotterdamu w poniedziałek oficjalnie zwolnił duńskiego trenera. Tymczasowo drużynę prowadzi Pascal Bosschaart, jednak wiadomo, że może pełnić tę funkcję maksymalnie przez 60 dni.
Problemem jest brak odpowiednich kwalifikacji. Bosschaart nie posiada licencji UEFA Pro, a jego próba zakwalifikowania się na kurs zakończyła się niepowodzeniem. Kolejną szansę otrzyma dopiero za półtora roku. Posiadanie jedynie licencji UEFA A nie spełnia wymagań KNVB. Mimo to w środowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko AC Milan zasiądzie na ławce rezerwowych i będzie wspierany przez Johna de Wolfa.
Zmiany dotknęły także sztabu szkoleniowego. Asystenci Lukas Babalola i Björn Hamberg zostali zwolnieni. Według "De Telegraaf" zwłaszcza Babalola od początku nie miał dobrej relacji z drużyną. Priske nie chciał rezygnować ze swoich współpracowników, co dodatkowo zaostrzyło napięcia. W efekcie wśród zawodników narastała frustracja wobec pracy asystentów, co ostatecznie przyczyniło się do decyzji o zwolnieniu duńskiego szkoleniowca.
Zbyt szybkie zerwanie z filozofią Slota
- Po siedmiu miesiącach wniosek jest jasny – wszystko, co zbudował Arne Slot, zostało zbyt szybko odrzucone – pisze "De Telegraaf". Slot był zwolennikiem Etienne’a Reijnena jako trenera podczas zajęć, podobnie jak sami zawodnicy, ponieważ jego treningi miały podobną intensywność i filozofię. Mimo to Reijnen rzadko otrzymywał szansę na wykazanie się.
Kto zastąpi Priske?
Najczęściej wymienianym kandydatem jest Marino Pusic. Jak podaje "Voetbal International", były asystent Feyenoordu cieszy się dużym poparciem wewnątrz klubu, choć wciąż ma ważny kontrakt na Ukrainie. - Według naszych źródeł Feyenoord prowadzi rozmowy z Szachtarem w sprawie możliwego powrotu Pusica – czytamy.
Decyzja o nowym szkoleniowcu może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości klubu. - Feyenoord nadal posiada plan na sukces, ale stoi na rozdrożu. Czy zamierza go konsekwentnie realizować, czy trzy sezony pod wodzą Arne Slota były jedynie chwilowym sukcesem? Czy to Slot sprawił, że zarówno piłkarze, jak i dyrektor Dennis te Kloese wyglądali lepiej, niż są w rzeczywistości?
Krytyka Dennisa te Kloese
Coraz więcej osób podważa decyzje dyrektora generalnego. - Te Kloese popełnił błąd – stwierdził René van der Gijp w programie "Vandaag Inside". - Pracował nad sprowadzeniem tego trenera przez miesiące, a ten od razu wprowadził system 3-4-3. Dopiero wtedy Te Kloese stwierdził, że to nie było zgodne z planem... To o czym rozmawiali przez te wszystkie miesiące? O śniadaniu?
Dziennikarz Chris Woerts również zauważył, że Priske nigdy nie zamierzał kontynuować filozofii Arne Slota. - Klopp przygotował Slota do pracy w Liverpoolu, a Priske nawet nie chciał z nim rozmawiać. Powiedział: 'Zrobię to po swojemu' i od razu wprowadził nowy system z trzema środkowymi obrońcami. Nie stawiał na Bijlowa. Zawodnicy najwyraźniej nie wiedzieli, co mają robić na boisku. To było niedopasowanie od pierwszego dnia, a reakcja klubu przyszła zbyt późno. Za to można obwiniać Dennisa te Kloese.
Komentarze (0)