Mats Wieffer robi duże postępy w Feyenoordzie. Marcel Brands był namawiany przez swojego syna Kevina do sprowadzenia pomocnika do PSV, ujawnia w podcaście De Beslissers.
- Dzwonię do syna prawie codziennie i oczywiście często rozmawiamy o piłce nożnej. Ma dobre oczy, potrafi kogoś wypatrzyć. Kiedy pracowałem w Anglii, nie interesowałem się aż tak holenderskim futbolem. Pierwszą rzeczą, jaką mi wtedy powiedział, było: "Tato, musisz kupić Wieffera - ujawnia działacz.
- Ja osobiście nie znałem za dobrze Wieffera, ale powiedziałem synowi, że nasz skauting mu się przyjrzy. Znałem go z imienia i widziałem go raz czy dwa. Często dyskutujemy na ten temat z synem. Jest trochę czarno-biały i niecierpliwy. Chociaż nie jest to moja najlepsza cecha, ja jestem trochę bardziej cierpliwy – powiedział Brands.
Komentarze (0)