Podczas gdy Feyenoord jest głównie rozczarowany po remisie z Fortuną Sittard, jest też druga strona medalu. Zespół z Limburgii jest bardzo zadowolony z tego punktu. rener Danny Buijs zauważył, że jego zespół miał sporo szczęścia, a bramkarz był w dobrej formę.
- Jeśli uda ci się zdobyć punkt w meczu z Feyenoordem, musisz czuć wielką radość. To był również dobry występ - skomentował Buijs w wywiadzie dla ESPN. Fortuna Sittard wyszła na prowadzenie po błędzie Feyenoordu przy rzucie rożnym. Po licznych próbach wyrównujący gol padł po strzale Santiago Gimeneza.
- Broniliśmy się bardzo dobrze, choć Feyenoord stworzył kilka dobrych sytuacji bramkowych. Nasz bramkarz spisał się też świetnie, a także dwa razy pomogły nam słupki.
Widać było, że Anis Hadj Moussa szczególnie przyjął na siebie rolę ofensywną w meczu z Feyenoordem. Buijs był tego świadomy. - Tak, ten chłopak ma dużo kreatywności. Jeśli dasz mu wolną rękę, musisz zadbać o to, by grać przeciwko niemu w przewadze dwóch do jednego, albo wcześniej go zamknąć. Dlatego po przerwie zmieniłem taktykę. Jestem dumny z tego, co zaprezentowaliśmy.
- Mamy wielu chłopaków, którzy po raz pierwszy wystąpili na De Kuip. Nasz dyrektor pytał, czy nie są szczęśliwi. Odpowiedziałem, że są bardzo szczęśliwi, lecz język mają przyklejony do butów. Muszą się teraz zregenerować. To był ciężki mecz, ale to wspaniałe, że udało się wywalczyć punkt. Gramy w piłkę nożną, aby osiągać wyniki, nie zaś dla nagród piękności.
Komentarze (0)