Jerson Cabral i Ricky van Haaren w poniedziałek wznowili zajęcia z resztą drużyny. Cabral zmagał się z kontuzją uda, która wykluczyła go z gry na kilka tygodni. Skrzydłowy po raz ostatni na boisku pojawił się 10 kwietnia tego roku podczas wyjazdowego meczu z Utrechtem. Młodzieżowy reprezentant Holandii był dziś zadowolony i ma nadzieje, że będzie do dyspozycji trenera Mario Beena na ostatni mecz sezonu z NEC. Van Haaren tymczasem pauzował z powodu urazu ścięgna udowego, jakiego doznał podczas spotkania derbowego pomiędzy Jong Feyenoord/Excelsior a Jong Spartą i od tamtego czasu nie był zdolny do gry.
W pierwszy dzień tygodnia na Varkenoord pojawił się także Kelvin Leerdam, który zaliczył pełne zajęcia. "Dzisiejszy trening był przede wszystkim testem" - powiedział Leerdam. "Nie ćwiczę jeszcze z grupą, ale jestem na drodze powrotnej. Zobaczymy jutro jakie znaki da kolano. Oczywiście, chciałbym zagrać w niedzielę, ale nie chcemy podejmować żadnego ryzyka". Poniedziałkowy trening, trwający niemal dwie godziny, zwieńczyła intensywna gierka jedenastu na jedenastu, w której udział wziął także Sekou Cissé. Snajper, który w zeszłym tygodniu powrócił do zajęć z kolegami, wpisał na swe konto niemal pełny rozmiar czasowy gry.
Komentarze (0)