Julián Carranza nie chce porównywać się z Dirkiem Kuytem. W rozmowie z VoetbalPrimeur napastnik Feyenoordu został skonfrontowany z tymi porównaniami. Nick Marsman, który grał z Carranzą w Interze Miami, powiedział niedawno, że Argentyńczyk przypomina mu na boisku legendę holenderskiej piłki.
- Spotkałem się z Nickiem wczoraj wieczorem. Na kolacji poruszyliśmy ten temat, ale ja przede wszystkim muszę pokazać się na boisku. Wiem, że Kuyt jest tutaj legendą, postawił poprzeczkę bardzo wysoko. Mam nadzieję, że będzie mi się wiodło - mówi.
Najpierw jednak Carranza musi wyleczyć kontuzję. - Teraz jest już lepiej. Czuję się bardzo dobrze. Od dwóch, trzech dni znowu biegam - mówi dalej, chociaż nie chciał powiedzieć, czy zdąży na Superpuchar Holandii, zaplanowany na 4 sierpnia.
- Idę krok po kroku, zobaczymy, jak będę się czuł w przyszłym tygodniu. Czy zdążę na Superpuchar? Nie wiem, naprawdę nie wiem. Chciałbym powiedzieć, że tak, ale nie wiem. Będę patrzył na to z dnia na dzień, krok po kroku.
Komentarze (0)