Julián Carranza świadomie zdecydował się na Feyenoord. 24-letni napastnik uważa De Kuip za idealne miejsce do dalszego rozwoju. W pierwszych dniach pobytu w Rotterdamie Carranza dokładnie zapoznał się z nowym środowiskiem.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem. Przez ostatnie dziesięć dni rozmawialiśmy o tym, a teraz wreszcie nadszedł ten moment. To niesamowite uczucie. Nie mogę się już doczekać rozpoczęcia - rozpoczął Argentyńczyk podczas swojego pierwszego wywiadu dla Feyenoordu ONE.
W ostatnich dniach Carranza odwiedził De Kuip i kompleks treningowy. - Jestem pod wrażeniem. Miło jest być tak dobrze traktowanym przez wszystkich. Przygotowali się doskonale. Szczerze, oczekiwałem ciepłego przyjęcia, ale rzeczywistość przekroczyła moje oczekiwania. Ludzie pracujący w klubie są niesamowici. Czuję się bardzo komfortowo i to sprawia, że naprawdę mi się tu podoba.
- Wybrałem Feyenoord, ponieważ dostrzegam w nim duży potencjał. Tak na arenie międzynarodowej, jak i krajowej. Zauważyłem, że mają silną drużynę. Są zawsze w grze o najważniejsze trofea. W ostatnich latach widziałem występy Feyenoordu w europejskich pucharach, co było jednym z decydujących czynników mojego wyboru.
Carranza odbył krótką rozmowę z byłym zawodnikiem Feyenoordu, Marcosem Senesim. - Dużo słyszałem o tym klubie. Kiedy grałem w Interze Miami CF z Nickiem Marsmanem, często wymienialiśmy się opiniami o Feyenoordzie i jego otoczeniu. Po przyjeździe tutaj, natychmiast skontaktował się ze mną Marcos Senesi. Omówiliśmy miasto i klub. Miałem już pewne informacje o tym klubie.
Czego mogą spodziewać się kibice? - Przede wszystkim liczę, że strzelę dużo bramek. Mam nadzieję, że będą cieszyć się moją grą i że przyniosę im wiele radosnych momentów. Chcę, aby wiedzieli, że zrobię wszystko dla klubu i wykorzystam cały mój potencjał, by jako człowiek i zawodnik przyczynić się do jak najlepszego funkcjonowania drużyny.
Komentarze (0)