Zeszłej zimy 19-letni dziś Stephano Carrillo przeniósł się z Santosu do Feyenoordu. Młodzieżowy reprezentant Meksyku podpisał czteroletni kontrakt z klubem z Rotterdamu i w ostatnich tygodniach zaliczył dwa występy. Na pierwszego gola w barwach Feyenoordu wciąż czeka, ale w rozmowie z ESPN zdradził, że ma wyjątkowy sposób na świętowanie bramek.
Zafascynowanie Spidermanem
Carrillo od dziecka fascynuje się Spidermanem. Wciąż kieruje się mottem swojego ulubionego superbohatera: „Wielka siła wiąże się z wielką odpowiedzialnością”. Dla niego oznacza to świadome wykorzystanie talentu, który – jak sam mówi – otrzymał od Boga. „Moją siłą jest piłka nożna” – podkreśla młody napastnik.
Jego zamiłowanie do Spidermana było widoczna już w dzieciństwie. Ściany jego pokoju pokrywały plakaty z superbohaterem, a on sam biegał po salonie, udając, że skacze między nowojorskimi wieżowcami. Do dziś zabiera ze sobą maskę Spidermana i pluszaka, nawet gdy podróżuje na drugi koniec świata. - Nieświadomie dzięki jego filmom nauczyłem się radzić sobie w trudnych sytuacjach – przyznaje. - Czuję z nim więź, zwłaszcza ze względu na jego skromność. Myślę, że to najbardziej pokorny ze wszystkich superbohaterów.
Kultowa cieszynka
To właśnie ojciec Carrillo zachęcił go do wymyślenia charakterystycznej cieszynki, tak jak zrobił to Cristiano Ronaldo. Po wielu próbach Meksykanin znalazł idealny sposób na połączenie miłości do Spidermana z piłką nożną – po każdym golu zamierza wykonywać gest przypominający strzelanie pajęczyną.
- Na początku miałem kilka pomysłów inspirowanych Spidermanem, ale po rozmowach z ojcem wybrałem właśnie ten – zdradza. - Mam nadzieję, że stanie się on znakiem rozpoznawczym i kibice Feyenoordu zawsze będą o nim pamiętać.
Carrillo był już bliski pierwszego gola w barwach nowego klubu – podczas meczu z N.E.C. cieszył się z trafienia, ale sędzia liniowy uniósł chorągiewkę i bramka nie została uznana. Na swój prawdziwy debiutancki gol w Feyenoordzie wciąż czeka, ale jedno jest pewne – kiedy w końcu trafi do siatki, zrobi to w wyjątkowym stylu.
Komentarze (0)