Luc Castaignos po zdobyciu bramki we wczorajszym spotkaniu z Heerenveen podbiegł do sektora należącego do kibiców Feyenoordu po czym ściągnął z ramienia czarną opaskę i uniósł ją ku górze. "Pomyślałem sobie, że jeśli zdobędę dziś gola, zadedykuje go Erwinowi Mulderowi. W sobotę byliśmy w ogromnym szoku, kiedy poinformowano nas co się stało. Były to bardzo złe wieści również i dla nas".
Miniony już tydzień był bardzo obfity dla Castaignosa. Najpierw udał się do Mediolanu, gdzie podpisał oficjalnie czteroletni kontrakt z Interem, później na swe konto wpisał dziesiątą bramkę w lidze w tym sezonie. "Zaliczyłem udane dni w Mediolanie. Koledzy chcieli wiedzieć jak wszystko się potoczyło lub jak po prostu wygląda Mediolan i tak dalej. Koniec tygodnia zwieńczyła bramka i pierwsze zwycięstwo na wyjeździe od wielu miesięcy. Jedynie sytuacja Erwina sprawiła, że ogarnął mnie smutek".
[feyenoord.netwerk.to]
Komentarze (0)