Napastnik Feyenoordu Sekou Cissé (25) ku przerażeniu sztabu szkoleniowego i fanów, od dawna skarżył się na problem ze stopą. Teraz snajper zapowiada, że wychodzi na prostą. "Opcja gry z urazem nie była najlepszym rozwiązaniem". Cissé, który w 2009 roku za 3.5 miliona euro trafił z Rody na De Kuip, wyjaśnia swój smutek na łamach Voetbal International.
"Odczuwałem ból na każdym kroku. Gdy chodziłem, czułem ból. Kiedy kopałem, czułem ból. Ogólnie rzecz ujmując, problem nie odpuszczał".
"Czułem, że jest źle, ale personel medyczny Feyenoordu nie mógł nic na to zaradzić. Rozmawiałem wiele z lekarzami. Mimo wszystko kilka razy wyszedłem na boisko. Często przed wybiegnięciem na murawę brałem zastrzyk, ale generalnie nie było różnicy" - dodawał. Kilka tygodni temu czarnoskóry zawodnik przeszedł operację, która ma zupełnie wyeliminować uraz.
[fr12.nl]
Komentarze (0)