Danilo Pereira da Silva dobrze rozpoczął sezon. Brazylijski napastnik strzelił do tej pory pięć goli w eredivisie. W ubiegły czwartek trafił również do siatki przeciwko Sturmowi Graz w Lidze Europy.
W Algemeen Dagblad Danilo odniósł się m.in do PSV, które nie grało w tygodniu i jest wypoczęte na niedzielny mecz. - Nie ma problemu. Utrzymujemy już rytm trzech meczów w ciągu ośmiu dni. Ten Feyenoord z dnia na dzień staje się coraz silniejszy.
Według napastnika poziom był już wysoki, gdy przyszedł tego lata. - Podczas przygotowań powiedziałem w wywiadzie, że nie widzę różnicy poziomów w treningach względem Ajaksu. Mogę to ocenić, prawda? Ale to było wtedy, gdy byli tu jeszcze między innymi Senesi i Aursnes. Do Feyenoordu przyszli naprawdę dobrzy piłkarze, ale potem logicznie rzecz biorąc potrzeba trochę czasu, by znów zmienić to w silny zespół. Spójrz na Lazio na wyjeździe, kiedy nie udało nam się ich zdominować. Ale szybko się uczymy.
Oprócz Danilo, Rotterdamczycy sprowadzili także Santiago Gimeneza na pozycję napastnika. Danilo strzela bramki, ale Gimenez również. - Santiago to świetny facet i doskonały napastnik. Taki klub jak Feyenoord potrzebuje wielu opcji na wszystkich pozycjach, każdy staje się od tego lepszy. Rywalizacja jest częścią topowego futbolu - powiedział Danilo.
Brazylijczyk ma jasną wizję tego, co chce osiągnąć. - Chcę się tu świetnie bawić i rozgrywać jak najwięcej dobrych meczów. Z trenerem, który stara się, aby zawodnicy byli lepsi w każdym szczególe. Pracujemy nad automatyzmami. Im więcej takich przyjdzie, tym lepszy może stać się ten Feyenoord. A czyniąc to, dążymy do wejście na najwyższy poziom.
Danilo od dłuższego czasu mieszka w Holandii i coraz bardziej się w niej zadomawia. - Mam w głowie staranie się o holenderski paszport. Moja żona jest Holenderką. Próbuję opanować język holenderski. Codziennie mamy w domu jedną godzinę, w której mogę mówić tylko po holendersku. Ale mija pięć minut, ja nie dochodzę nawet do kilku słów i zaczynam kontynuować rozmowę po angielsku (śmiech). Więc to jest wbrew zasadom.
Mając holenderski paszport, Danilo mógłby nawet być powoływany do reprezentacji Oranje. - Rozmawiając po holendersku i mając paszport, mógłbym grać dla Oranje. Nie skupiam się na tym, ale dlaczego nie? Chociaż dla każdego Brazylijczyka ta żółta koszulka Seleção pozostaje czymś świętym. Nikt nigdy nie powiedziałby temu "nie" - podsumował Brazylijczyk.
Komentarze (0)