Lorenzo Davids notuje bardzo dobry sezon w barwach NEC. Jednak wciąż pozostaje kwestią sporną, czy pomocnik po tym sezonie będzie grał dla klubu z Nijmegen. Umowa 24-letniego zawodnika kończy się latem 2011 a kierownictwo nie kwapi się do odnowienia umowy.
"Nie wiem, czy jest to znak. Na razie jestem zadowolony z mojej sytuacji. To jest luksus. A obecnie łatwo zobaczyć, że decyzja zapadnie w przyszłym roku" - powiedział lewy pomocnik dla Voetbal International. "Jeśli otrzymam wolną rękę, myślę, że znajdę klub. Szczególnie w tym okresie. Wiele klubów ma problemy finansowe, nie sądzę, że będą pozwalać sobie na wydatki. Więc ja będę ciekawą opcją".
W świecie medialnym istnieją plotki, że na koniec rozgrywek zawodnika chciałby pozyskać Feyenoord. Co prawda na De Kuip Davids już grywał, ale po sezonie 2006/2007 pożegnał się z Portowcami. "W Feyenoordzie o wolnych piłkarzach mówi się od dłuższego czasu. Oczywiście, że ucieszyłbym się kolejną szansą. Kto wie co przyniesie przyszłość. Jeśli Feyenoord wyrazi zainteresowanie, na pewno będę o tym myślał" - mówi Davids.
Lorenzo, który na swym koncie ma już ponad sto występów w barwach NEC, zna wielu ludzi z De Kuip. "Grałem tam, znam trenera, wiem kto tworzy sztab szkoleniowy i znam ponadto samych zawodników. Nadal wiąże mnie silna więź z Feyenoordem. Choć jeśli chodzi o mój powrót, to na razie same plotki. Osobiście nic nie słyszałem".
[fr12.nl]
Komentarze (0)