Dziś redakcja Voetbal International przeprowadziła wywiad z defensorem Feyenoordu Rotterdam, Timem de Cler.
Wydawać się może, że Feyenoord złapał w ostatnich tygodniach wiatr w żagle. Czy zamierzacie wygrać ostatni mecz w 2010 roku?
Taki jest zamiar, jak w każdym innym przypadku. Choć oczywiście nie będzie to łatwe. Jesli pokażemy dobrą piłkę, korzystny wynik będzie w zasięgu. W każdym razie, jesteśmy na przegranej pozycji, więc pozostają nadzieje. Skoro w Amsterdamie wygrał FC Utrecht czy ADO Den Haag, wszystko na pewno jest mozliwe. To jest coś, o czym rozmawialiśmy. Musimy ustrzec się błędów a będzie dobrze.
Mecze pomiędzy Ajaxem a Feyenoordem wywołują ogromne emocje u kibiców. Czy zawodnicy odczuwają to samo?
Tak, to po prostu historia. Najlepszy mecz w Holandii. I dla samych zawodników jest to wyjątkowy mecz. Chcielibyśmy wygrać ten mecz i na pewno w tej chwili dla Feyenoordu byłoby wspaniałe zamknięcie roku. Jeśli wygramy z Ajaxem, nadzieje na przyzwoity sezon wzrosną.
Jaki jest Twój najbardziej pamiętny Klasyk?
Są to właściwie dwa. Pierwszy, kiedy grałem jeszcze dla Ajaxu, który przegraliśmy 3-4. To była rzeczywiście bardzo dziwna gra. Pierwsza połowa należała do nas, ale w drugiej Feyenoord niesamowicie się podniósł. A mój pierwszy mecz na De Kuip z Ajaxem była faktycznie najlepszym pod względem percepcji. Pojedynek zakończył się wówczas wynikiem 2-2 i faktycznie byliśmy lepszym zespołem, ale nie udało się nam wygrać. Pamiętam, gdy stadion eksplodował po trafieniu 1-0. Nawet dziś jak o tym myślę, dostaję gęsiej skórki.
Feyenoord zalicza jak dotąd bardzo słaby sezon. Co sądzisz, gdzie znajdzie się drużyna po 34 kolejkach?
Trudno powiedzieć. Zakładam zdecydowanie, że uplasujemy się w pierwszej dziesiątce. Myślę ponadto, że jesteśmy o wiele lepszym zespołem, niż to, co pokazaliśmy w pierwszej połowie rozgrywek. Różnica pomiędzy zespołami nad nami nie jest wielka, więc jak najbardziej do odrobienia. Nie mamy konkretnego celu. Musimy po prostu wygrywać i walczyć o jak najwyższy cel.
Latem wygasa twoja umowa z Feyenoordem. Czy uważasz, że to ostatni Klasyk z udziałem De Clera?
Tak, tak myślę. Mój kontrakt wygasa i nie zostanie przedłużony, przynajmniej ja nic nie słyszałem. Więc zakładam, że będzie to ostatni taki mecz z moim udziałem. Oczywiście chciałbym jeszcze grać w piłkę, ale zobaczymy co się stanie na przestrzeni maja lub czerwca. Po tych wszystkich latach w Holandii mogę wyjechać jeszcze za granicę. Ale tak na prawdę w tej chwili niewiele mogę powiedzieć.
[vi.nl]
Komentarze (0)