Majorka pozyskała Jonathana de Guzmana za darmo, tego lata zaś sprzedała go za osiem milionów euro do Villarreal. Kolejna przeprowadzka pomocnika wzbudza mieszane uczucia w Rotterdamie, skąd odszedł na zasadzie wolnego transferu. "Bardzo dobrze rozumiem kibiców Feyenoordu, dla których jest to rozczarowujące" - podkreśla De Guzman.
"W moich ostatnich dwóch sezonach borykałem się z kontuzjami a mój kontrakt ostatecznie wygasł. Trafiłem do Majorki, gdzie byłem zdrowy niemal przez cały rok. Chciałbym w inny sposób pożegnać się z Feyenoordem po tych wszystkich latach, ale poszło jak poszło" - dodaje Holender kanadyjskiego pochodzenia.
"Chciał mnie Manchester City, ale to na tyle skomplikowana historia, że trudno na kogokolwiek zrzucić winę. I nie ma już sensu doszukiwać się jej dalej". Zawodnik wiele spodziewa się po nowej przygodzie. "Widać od razu, że poziom znów jest nieco wyższy niż w Majorce. Villarreal ma znakomitych piłkarzy na każdej pozycji. To nie przypadek, że jesteśmy z powrotem w Lidze Mistrzów".
Komentarze (5)
DamianM
Można gdybać, kasy tak czy siak już nie dostaniemy.
Eli
jakby nie patrzeć, dobry grajek z niego wyrósł.
Norbi
O tak mefius przyłączam się - tu ustrzel hat-tricka, proszę !!!
mefius1
Jonathan, uśmierz mój ból i pomóż żółtej łodzi podwodnej skopać tyłki Bayernowi 14.09
Norbi
To racja, nie ma co się doszukiwać tego jak było bo czas płynie dalej , a to co minęło jest nie odwracalne więc szkoda, że wyszło jak wyszło, ale ja go rozumiem. Miał pecha z tą kontuzją, a potem normalne, że jak był zdrowy to chciał grać i wywalczyć miejsce w składzie Majorki.
Życzę ci powodzenia De Guzman w 'Żółtej Łodzi Podwodnej', bo dość mam już tego realu M. i barcy, po ostatnim/ch sezonie/ach.