Ricky van Haaren w dzisiejszej potyczce z AZ po raz pierwszy zagrał w barwach Feyenoordu. Mimo to, pomocnik często brał udział w akcjach ofensywnych i kilkakrotnie groźnie zagroził bramce strzeżonej przez Romero.
Z pewnością van Haaren nie wystąpiłby w dzisiejszy meczu, ale trener Mario Been był praktycznie zmuszony do podjęcia takiej decyzji z powodu kontuzji Kamohelo Mokotjo. W sobotę rano zawodnik powiedział Beenowi, że jest gotowy do gry. "Miałem małe problemy z kostką, ale nadawałem się do gry."
Sam piłkarz również pochlebnie wypowiedział się o swoim debiucie. "Jestem zadowolony ze swojej gry. Wszystko toczyło się po mojej myśli. Mogę spać spokojnie, jestem w najwyższej formie od początku kariery. Dobrze radzę sobie ze stresem, po pierwszym gwizdku w pełni skupiam się na meczu."
[fr12.nl]
Komentarze (0)