Z Włoch napływa poważne zainteresowanie osobą Roystona Drenthe. Podczas udziału w programie Barend & Barend, piłkarz hiszpańskiego Hércules Alicante nie potwierdził, ani nie zaprzeczył, że znalazł się na liście transferowej AC Milan i Interu. Jednego jednak był pewny. "Na pewno jeszcze kiedyś zagram dla Feyenoordu" - powiedział Drenthe, który Rotterdam opuścił w 2007 roku.
Drenthe nominalnie jest zawodnikiem Realu Madryt. Z klubem ze stolicy obowiązuje go jeszcze roczny kontrakt. Obecnie jednak grywa na wypożyczeniu we wspomnianym Hercules. Pracodawca Holendra na dzień dzisiejszy znajduje się w strefie spadkowej.
"Czułbym się fatalnie z myślą, że odchodzę wraz ze spadkiem. Zrobimy wszystko, aby temu zapobiec". Drenthe w programie emitowanym przez RTL, przyznał, że negocjował z wielkim klubem, ale nie ujawnił jakim. W czasie transmisji, jeden z prezenterów otrzymał wiadomość tekstową, że chodzi o klub z Mediolanu. Były Portowiec nie mógł wówczas powstrzymać się od śmiechu.
Komentarze (0)