W minionym tygodniu Feyenoord w rozczarowującym stylu przegrał ze Sturmem Graz 1-0. Po remisie z Fortuną był to drugi rozczarowujący wynik, z jakim musiała się zmierzyć drużyna Arne Slota w ciągu tygodnia. Mamy koniec października, a Arne Slot dalej nie ma żelaznej jedenastki. Pomału narasta też krytyka w kierunku Slota, zwłaszcza, jeżeli chodzi o zmiany w trakcie meczu.
- Bardzo dobrze rozumiem krytykę, która powoli narasta, jeśli chodzi o Slota. Osobiście od dłuższego czasu uważam, że zmiany i szukanie odpowiedniego składu są problemem. Teraz do gry wrócił Jahanbakhsh, Szymański nagle schodzi. To jeden z niewielu kreatywnych zawodników, który potrafi również strzelić bramkę, wyłożyć koledze piłkę i wypuścić go sam na sam z bramkarzem. Tymczasem on schodzi, a wchodzi obrońca. To niezbyt mądre. Wręcz przeciwnie, Feyenoord powinien wtedy jeszcze bardziej zaatakować, wpuszczając chociażby jeszcze jednego napastnika - powiedział Valentijn Driessen w podcaście De Telegraaf "Kick-off".
- Nie widziałem ani jednego meczu Feyenoordu, w którym tandem Kökcü - Timber dobrze funkcjonował. Nie ma tego czegoś, że mówisz: 'coś w tym jest, ten duet dobrze się sprawuje'. A tymczasem ten duet ciągle gra i nikt ani razu nie usiadł jeszcze na ławce.
Komentarze (0)