Jerzy Dudek z przyjemnością patrzy na pierwsze tygodnie Sebastiana Szymańskiego w Feyenoordzie. Były bramkarz klubu zauważa, że ofensywny pomocnik bez problemów adaptuje się w Rotterdamie. Dudek spodziewa się, że 23-letni Szymański w najbliższych miesiącach jeszcze bardziej odciśnie swoje piętno na grze Feyenoordu.
- Sebastian dokonał bardzo dobrego wyboru. Swoją szybką i techniczną grą bardzo pasuje do Feyenoordu i holenderskiego futbolu. Mam nadzieję, że będzie walczył o tytuł z Feyenoordem i sukcesy w Europie - mówi Dudek, który na De Kuip spędził pięć sezonów.
- Kiedy patrzę na jego początki, myślę, że bardzo szybko się zaadaptował. Wygląda bardzo pozytywnie. Rozmawiałem z nim właśnie w tym tygodniu na zgrupowaniu reprezentacji i był bardzo pogodny. Selekcjoner go komplementował i zdecydowanie spodziewam się go w wyjściowym składzie. Jest to oczywiście również szczególny mecz dla niego jako zawodnika, grającego na co dzień w Holandii.
Feyenoord i Holandia na zawsze będą dla Dudka wyjątkowe.
- Mam wspaniałe wspomnienia z czasów Feyenoordu. Nadal jestem dumny, że grałem w tak fantastycznym klubie i nadal mam przyjaciół w Rotterdamie. Wszystko, co osiągnąłem w mojej karierze od tego czasu, jest częściowo zasługą Feyenoordu. Nigdy tego nie zapomnę. Tam udało mi się rozwinąć na tyle, że udało mi się wygrać najbardziej pożądane trofeum w piłce nożnej z Liverpoolem, Ligę Mistrzów. Holandia jest dla nas tym bardziej wyjątkowa , że nasz syn urodził się w Capelle aan den IJssel.
Komentarze (0)