Pomocnik Feyenoordu Karim El Ahmadi jest ważnym ogniwem w zespole Ronalda Koemana. "Szczerze mówiąc, nie przypuszczałem, że będę grał dla Feyenoordu. Przewidywałem, że odejdę, ale pewne rzeczy uległy zmianie. Zawsze sobie powtarzałem, że chcę zostać i pokazać, że mogę po prostu dobrze grać" - powiedział El Ahmadi przed kamera Eredivisie Live.
Gdy na ławce trenerskiej piastował Mario Been, Marokańczyk nie miał szans na regularną grę. Odejście szkoleniowca otwiera przed pomocnikiem nowe perspektywy. "Przed nami jeszcze wiele meczów, więc na pewno jeszcze pokaże co najlepsze".
Komentarze (1)
Norbi
Trzeba dodać, że rajdzik z swojej połowy boiska i wykiwanie kilku gość z Heraclesu mogło się podobać, szkoda że nie zostało to zakończone golem, a przynajmniej strzałem, bo efekt byłby o wiele lepszy. Ale widać, że El Ahmadi przy Koemanie jest odpowiednim zawodnikiem na pozycji, której się znajduje.