Santiago Gimenez w końcu zdołał ponownie trafić do siatki przeciwko AS Roma, chociaż miał w tej sytuacji ogrom szczęścia. Jednak w kolejnym ligowym spotkaniu z Almere City nie był to jeszcze ten zastrzyk pewności siebie, którego potrzebował. Meksykanin ponownie rozegrał słaby mecz.
- Czy kluby, które były zainteresowane Gimenezem, zaczęły wątpić w niego, jeśli widzą ostatnie dwa miesiące w jego wykonaniu? - zastanawiał się na głos Kenneth Perez w programie Dit Was Het Weekend. Były gracz Feyenoordu Karim El Ahmadi uważa, że tak.
- Może i strzelił gola przeciwko Romie, ale jeśli czegoś brakowało, to napastników. To zbyt mało, co pokazali w ostatnich tygodniach. To samo dotyczy Uedy, gdy wchodzi do gry.
Perez odpowiedział również na własne pytanie. - Miał czas, kiedy wszystko mu wychodziło. Teraz nic mu się nie udaje. Prawdopodobnie jest gdzieś pomiędzy, jeśli chodzi o poziom. 40, 50 milionów euro to bardzo dużo pieniędzy - dodaje Duńczyk o kwotach, jakie się wymieniało.
W Almere napastnik mógł wyjść na doskonałą pozycję strzelecką, ale stracił równowagę. - Gimenez w formie, - jak przed przerwą zimową - strzeliłby to. Jest kilku napastników, którzy nie strzelają bramek przez jakiś czas, ale pokazują pewne umiejętności piłkarskie. Nie sądzę jednak, by on robił to w wystarczającym stopniu - podsumował El Ahmadi.
Komentarze (0)