Karim El Ahmadi w ostatnim czasie ma miejsce w podstawowym składzie Feyenoordu, jednak gdyby nie liczne absencje, to z pewnością Marokańczyk nadal siedziałby na ławce rezerwowych. A jak wiadomo, taki stan rzeczy nie odpowiada pomocnikowi.
El Ahmadi łączony jest z innymi klubami i jak sam przyznaje, nie wie jak potoczą się dalsze losy jego kariery. "Cieszę się, że gram od pierwszy minut i mogę wyrabiać dobre zdanie o sobie w oczach trenera. Po prostu czuję się z tym dobrze i to wszystko, co mogę o tym powiedzieć."
"Zawsze staram się grać jak najlepiej. Jeśli trener to docenia, to się cieszę. Nie zapomnijmy jednak, że gram z powodu licznych absencji w drużynie. Tylko z takiego stanu rzeczy wszedłem do pierwszego składu. Nie sądzę, że jest to miłe uczucie" - zakończył.
[fr12.nl]
Komentarze (0)