FC Groningen nie kryje swojego niezadowolenia z decyzji KNVB, który przychylił się do wniosku Feyenoordu o przełożenie domowego meczu z „Dumą Północy”. Klub z Rotterdamu argumentował, że zmiana terminu pozwoli mu lepiej przygotować się do nadchodzącego starcia w Lidze Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan.
Decyzja ta oznacza, że Groningen nie rozegra meczu w pierwotnie planowanym terminie, co skutkuje wolnym weekendem. Spotkanie z Feyenoordem zostało przeniesione na 2 kwietnia, co znacząco komplikuje terminarz drużyny. W ciągu kilku dni piłkarze Groningen będą musieli zmierzyć się z NAC Breda (29 marca), Feyenoordem (2 kwietnia) oraz PSV Eindhoven (5 kwietnia). To dla zespołu ogromne wyzwanie.
- Jesteśmy rozczarowani decyzją i żałujemy, że mecz został wykreślony z terminarza, zwłaszcza że wielu naszych kibiców planowało przyjazd do Rotterdamu w sobotę 8 marca – skomentował rzecznik FC Groningen.
Brak konsekwencji w decyzjach KNVB?
Dyrektor klubu, Frank van Mosselveld, przyznał w rozmowie z RTV Noord, że jest zaskoczony takim rozstrzygnięciem. - Liczyliśmy na większe konsultacje w tej sprawie, zwłaszcza że znajdujemy się w kluczowej fazie rozgrywek. Trudno nam zrozumieć, dlaczego jedne mecze są przekładane o godzinę, inne całkowicie zmieniane, a w przypadku spotkania PEC Zwolle – Ajax nie podjęto żadnych działań. Brakuje tutaj konsekwencji – podkreślił.
Również trener FC Groningen, Dick Lukkien, nie ukrywa swojego rozczarowania. - Ze sportowego punktu widzenia to dla nas bardzo niekorzystne rozwiązanie. Zamiast utrzymać stabilny rytm meczowy, wpadamy w nieprzewidywalny cykl. W jednej kolejce gramy, w kolejnej pauzujemy, a później czeka nas nagromadzenie spotkań. To utrudnia przygotowania i zaburza równowagę rozgrywek – zaznaczył szkoleniowiec.
Kibice w niekorzystnej sytuacji
Lukkien zwrócił także uwagę na aspekt kibicowski, który został pominięty w procesie decyzyjnym. - Tysiące naszych fanów kupiło bilety na mecz w Rotterdamie, licząc na emocje w sobotni wieczór. Teraz zamiast tego spotkanie odbędzie się w środę, co dla wielu oznacza trudności logistyczne i konieczność reorganizacji planów – powiedział.
- Oczywiście jako kluby mamy pewne ustalenia dotyczące możliwości zmiany terminarza, ale mimo wszystko warto zastanowić się nad konsekwencjami takich decyzji. W tej sytuacji to nasi kibice ponoszą największe straty – dodał trener Groningen.
Komentarze (0)