Leroy Fer po ponad trzech miesiącach absencji jest ponownie do dyspozycji trenera Mario Beena. "Oczywiście czuję ogromną ulgę", powiedział. 21-letni pomocnik włączony został do kadry na najbliższy mecz ligowy z Vitesse i maksymalnie na placu gry spędzi godzinę.
"Zgadzam się z personelem medycznym i szkoleniowcem. Nikt nie chce podejmować niepotrzebnego ryzyka. Mam nadzieję, że jestem na dobrej pozycji do powrotu", mówi Leroy.
Piłkarz odczuwa naturalnie wielką ulgę, że wraca do gry. 24 października ubiegłego roku podczas spotkania z PSV, Fer doznał poważnej kontuzji lewego kolana. Potem przechodził on długi okres rehabilitacji, aż w końcu pojechał na obóz szkoleniowy do Omanu, po którym wydawało się, że wielki talent Portowców wróci już na mecz z Ajaxem. Okazało się na to jednak zbyt wcześnie.
"To było rzeczywiście zbyt szybko", mówi Fer. "W Omanie czułem się dobrze, ale kolano dawało o sobie jeszcze znać i ostatecznie potrzebowałem trochę więcej czasu. Osobiście jestem zadowolony, że będę mógł wziąć odpowiedzialność za wyniki Feyenoordu na swoje barki, ale już na boisku."
[fr12.nl]
Komentarze (0)