W niedzielę Feyenoord zremisował 1-1 z De Graafschap i przedłużył swą serię bez zwycięstwa do pięciu spotkań z rzędu. A sam terminarz nie jest korzystny, bowiem już w następnych tygodniach czekają nas mecze z FC Twente (dom) i PSV Eindhoven (wyjazd).
"To nie jest najlepszy etap w mojej karierze" - mówi Leroy Fer, kapitan Feyenoordu dla NUsport. Dwudziestoletni pomocnik przyznaje, że nie znajduje się obecnie w dobrej formie. "Nie gram na poziomie jaki od siebie oczekuje. Podobnie jak w przypadku zespołu, popełniam wiele błędów co podczas meczów widać. Wychodząc na spacer, często myślę o popełnionych błędach. Pomaga nieco jednak odrobina snu".
Po meczu z beniaminkiem, w programie na Portowców czekają na prawdę mocni rywale. "Ważne jest, by się nie poddawać i nadal grać swobodnie. Wiem, że stać nas na więcej niż ostatnio". Przed wizytą Twente na De Kuip, pomocnika czekają obowiązki w reprezentacji Jong, która już niebawem rozpocznie batalię z Ukrainą w ramach play-off o miejsce w mistrzostwach europy.
"Nastąpi to w odpowiednim czasie. Przejdę do innego środowiska. Lubię pracować z najlepszymi holenderskimi piłkarzami w tej kategorii. Z dala od Feyenoord w hotelu ze wszystkimi chłopakami mogę na prawdę odetchnąć. Czasami okazuje się to orzeźwiające. Zwłaszcza, kiedy kosztem Ukrainy zapewnimy sobie grę na mistrzostwa europy w Danii. Pewnie, że w tedy do klubu powrócę jak nowo narodzony".
[fr12.nl]
Komentarze (0)