Leroy Fer jest bliski odejścia z De Kuip i z tego też powodu w ostatnim czasie wiele mówiło się w kontekście jego osoby. Po zadeklarowaniu opuszczenia Feyenoordu pomocnik nie ma teraz łatwego życia w Rotterdamie. Najpierw podczas meczu odczuł złość kibiców, a w ostatni weekend otrzymał list żałobny ze swoim imieniem i nazwiskiem.
"To bardzo ważny etap, który niesie ze sobą emocje. Są rzeczy dokonywane przez ludzi, którzy nie wiedzą, co robią. I to wszystko" - mówi Fer. "Staram się przechodzić obok tego wszystkiego. Każdy wie, że jestem emocjonalnym facetem, ale to dzięki temu jestem silny. To irytujące, kiedy musisz rozglądać się czasami na ulicy".
"Feyenoord ma wielu kibiców. Są jednak i tacy, którzy robią to i to, co jest godne pożałowania. Być może są to czyste emocje, ale prawdziwi fani Feyenoordu są fantastyczni i dla mnie na zawsze tak pozostanie" - kontynuuje Lerra.
"To czysto sportowy wybór, chcę się rozwijać. Nie zmieni to mojego uczucia do Feyenoordu. Nadal kocham ten klub, grałem tu przecież przez dwanaście lat" - mówi Fer, który nie chciał rozwijać tematu przeprowadzki do Twente.
"To sprawa obu klubów. Chcę przynajmniej pozostać w Holandii, by tu dalej podnosić swe umiejętności. Jedno jest pewne, nigdy nie zagram dla Ajaxu".
Komentarze (2)
mefius1
właśnie chciałem zauważyć - można by pomyśleć, że Twente to Arsenal, a Eredvisie jest równie silna jak Premiership...
ale pies mordę lizał temu panu.
Twente w tej chwili ma nieprzewidziane wydatki związane z dachem, więc nie sądzę, żeby Fer był dla nich priorytetem. mogę się mylić, i w sumie chcę żeby ktoś go kupił, skoro jeszcze ma kontrakt, to można na nim zarobić. tylko że skauci rozmaitych, również zagranicznych ekip doskonale o tym wiedzą, więc się Fer nie musi wcale wychylać ze swoją chęcią odejścia.
Lerra - z takim klubem jak Feye można żegnać się na 3 sposobybr />
1) cichusieńko - jeśli wzmacniasz ligowego rywala (albo jesteś tak słaby że odchodzisz ledwo zauważony)
2) w zgodzie i bez płaczu - jeśli wybierasz tzw. "Silną Europę"br /> 3) w glorii chwały i z fanfarami - ale to musiałbyś być w tej samej kategorii wagowej co Pierre van Hooijdonk albo Gio van Bronckhorst
nie spełniasz żadnego warunku/scenariusza, wiec powodujesz Fe(to)r. scenariusza 4) 'a la Fer' kibice na de Kuip nigdy nie zaakceptują. odchodzisz jako prospect, nie jako legenda, i odchodzisz robiąc łzawy teatrzyk, choć właściwiej byłoby dyskretnie pomachać i wyjść tylnymi drzwiami. życzę ci, abyś w przyszłości ostrożniej dobierał proporcje między tym co mówisz, a tym, co robisz. HOWGH!
Norbi
Może i nie zagrasz dla srajaxu, ale to nie zmienia rzeczy, bowiem zagrasz dla Tukkers jeśli tam się oczywiście przeniesiesz, a z tego co wiem oni mają nas też w d.. więc co to za różnica. Tyle, że joden nie zostaniesz.
A tłumaczyć się że chce się rozwijać gdzie indziej to nie piernicz Fer głupot, bo takie coś to ty możesz czynić za granicą a nie w NL. Kasa w łeb zagląda i dlatego się nie można oprzeć temu, a nie będziesz farmazony walił głupie.
Jakoś Vlaar i De Vrij też mogli się rozwijać gdzie indziej, a pozostali w Feye, by tu się rozwijać, a co więcej pokazać, że Feye osiągnie pułap choćby LE !.