Feyenoord Rotterdam w debiucie Robina van Persiego na ławce trenerskiej zremisował u siebie 0-0 z NEC Nijmegen. Choć na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis, emocji na boisku nie brakowało. Obie drużyny zdołały umieścić piłkę w siatce, jednak żaden z goli nie został uznany. Najpierw sędzia anulował trafienie zawodnika NEC, dopatrując się zagrania ręką, a następnie bramka zdobyta przez Stephano Carrillo została cofnięta z powodu pozycji spalonej.
Obiecujący początek bez efektu bramkowego
Feyenoord rozpoczął spotkanie z dużą energią i od pierwszych minut narzucił wysokie tempo gry. Już w pierwszych dziesięciu minutach gospodarze stworzyli kilka groźnych sytuacji, próbując zaskoczyć defensywę N.E.C. Jednak mimo intensywnej presji i dynamicznych ataków, brakowało skuteczności w finalizacji akcji. Z upływem czasu tempo gry spadło, a inicjatywę zaczęli przejmować goście. Drużyna z Nijmegen nie zamierzała ograniczać się jedynie do obrony – kilkukrotnie postraszyła gospodarzy szybkimi kontratakami, które mogły zakończyć się bramką.
Druga połowa pełna kontrowersji i nieskuteczności
Po przerwie Rotterdamczycy ponownie zaatakowali z impetem, jednak nie byli w stanie utrzymać intensywności gry na dłużej. Z każdą minutą ich przewaga stawała się coraz mniej widoczna, co skrzętnie wykorzystało N.E.C. W 72. minucie goście znaleźli drogę do bramki Feyenoordu i wydawało się, że obejmą prowadzenie. Gol został jednak anulowany po analizie VAR – sędzia dopatrzył się zagrania ręką.
Kilka minut później to Feyenoord cieszył się ze zdobytej bramki, gdy Stephano Carrillo skutecznie pokonał bramkarza rywali. Niestety dla gospodarzy, ich radość była krótkotrwała – arbiter dopatrzył się pozycji spalonej i również nie uznał trafienia.
Bezbramkowy remis i dodatkowe problemy
W końcówce meczu żadna z drużyn nie stworzyła już klarownych okazji do zdobycia bramki, a gra stała się bardziej szarpana. W doliczonym czasie gry David Hancko obejrzał żółtą kartkę, co oznacza, że słowacki obrońca będzie musiał pauzować w kolejnym spotkaniu przeciwko FC Twente.
Komentarze (0)