Feyenoord Rotterdam zakończył przygotowania do sezonu 2022-2023. Portowcy na własnym stadionie przegrali z Osasuną 1-2.
Pierwsze piętnaście, dwadzieścia minut nie obfitowało w konkretne sytuacji pod jakąkolwiek bramką, ale za to Feyenoord popełnił kilka indywidualnych błędów, które zaskoczyły nawet zawodników Osasuny. Najpierw Geertruida nie połapał się, co miał na myśli Ausrnes, a niedługo potem Bijlow zamiast wybić piłkę, kopnął tak, że uderzył w słupek swojej bramki. Na szczęście piłka nie wpadła do środka.
Hiszpanie przez dużą część pierwszej połowy wyglądali nieco lepiej, bardziej naciskali, a Feyenoord ograniczał się do destrukcji i kontrataków. Chociaż był to tylko sparing, nie brakowało sporej ilości fauli i twardej gry. Feyenoord pierwszą dogodną okazję wypracował sobie dopiero w 28. minucie, kiedy dośrodkowanie wykańczał głową Senesi, ale piłkę nad bramką przerzucił interweniujący bramkarz Osasuny.
W 30. minucie było 0-1. Rzut wolny, teoretycznie niegroźne uderzenie, a Bijlow ku zaskoczeniu wszystkich, zrobił coś, czego nie rozumiał chyba on sam. Bramkarz wyszedł nieco dalej, ale nagle zaczął wracać, źle obliczył lot piłki i nie zdążył obronić uderzenia z dalszej odległości. Futbolówka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła. Wychowanek zdecydowanie sam nie wiedział, co robi w tej sytuacji. Autorem gola był Roberto Torres.
Do końca pierwszej połowy nic się nie zmieniło. Drużyna wyglądała na zespół, który ma potencjał, ale brakowało zgrania, automatyzmów, co przy takich zmianach jest normą.
Wraz z rozpoczęciem drugiej połowy, Arne Slot dokonał trzech zmian. Weszli Wålemark, Toornstra i Jahanbakhsh, zaś w szatni zostali Pedersen, Dilrosun, Idrissi. Druga część spotkania niewiele różniła się od drugiej. Błędy, brak konkretnych okazji bramkowych.
Feyenoord kompletnie nie mógł sobie poradzić z murem obronnym Hiszpanów. W 61, minucie z boiska zeszli Szymański i Ausrnes, a na boisku zameldowali się Benita i Taabouni. Cztery minuty później, Danilo powinien doprowadzić do remisu, ale spudłował po wymianie podań z Alirezą. Brazylijczyk próbował uderzać po długim słupku, ale niecelnie.
W 74. minucie niespodziewanie dobrze z rzutu wolnego przymierzył Taabouni i mało zabrakło, żeby było 1-1, bo tak jak Bijlow, tak i golkiper Osasuny popełnił błąd, ale zdążył sparować piłkę na rzut rożny. Na ostatnie minuty Timbera zmienił jeszcze Bassett i dosłownie chwilę po wejściu, Amerykanin otrzymał w polu karnym idealne, płaskie podanie i wyrównał wynik spotkania.
Gdy wydawało się, że pojedynek zakończy się remisem, Kike Barja wykorzystał całkowity brak krycia i zapewnił swojej drużyny zwycięstwo. Feyenoord tym samym zakończył bardzo, bardzo słabe przygotowania do sezonu...
Feyenoord - Osasuna 1-2 (0-1)
30' 0-1 Roberto Torres
88' 1-1 Cole Bassett
90+2' 1-2 Kike Barja
Feyenoord: Bijlow; Pedersen (46' Toornstra), Geertruida, Senesi, Rasmussen; Aursnes (62' Taabouni), Timber (85' Bassett), Szymanski (62' Benita); Dilrosun (46' Jahanbakhsh), Danilo, Idrissi (46' Wålemark)
Komentarze (0)