Po przerwie na reprezentacje, Feyenoord w ramach 27. kolejki Eredivisie, podejmował na De Kuip FC Utrecht, który pokonał 4-2. W tym spotkaniu mogliśmy ujrzeć znów dwie różne połowy meczu. Pierwsza beznadziejna w wykonaniu podopiecznych Arne Slota. Wynik 0-2 dla FC Utrecht nie dawał nadziei, ale gdy na 1-2 swoje przepiękne uderzenie z okolic 25 metra zamienił Igor Paixao, wlał nadzieję na lepszy wynik. Tak też się stało po przerwie, bowiem Feyenoorder po wyjściu z szatni byli jak nowo narodzeni.
Gdy doszło do sytuacji, gdzie Feyenoord doprowadził do remisu 2-2, poprzez samobójcze trafienie Oskara Fraulo, to właśnie Portowcy zaczęli przeważać, a Utreg tracił nie tylko siły, ale i kolejne gole. Potwierdzeniem tego było trafienie z ostrego konta Davida Hancko na 3-2, a w końcowej części meczu wynik spotkania na 4-2 ustalił wpuszczony w drugiej połowie Leo Sauer.
W taki oto sposób dzięki tej wygranej, a porażce PSV z NEC Nijmegen 3-1, o czym pisaliśmy wcześniej - przyp. red; Feyenoord zmniejszył różnicę do PSV do 7 punktów.
Komentarze (0)