W środowy wieczór Feyenoord Rotterdam zmierzy się z Bayernem Monachium w meczu Ligi Mistrzów UEFA. Piłkarze z Rotterdamu, po kilku słabszych występach w Eredivisie, liczą na pełne wsparcie swoich kibiców. Bilety na to prestiżowe wydarzenie, zostały wyprzedane już kilka tygodni temu. Klub apeluje do fanów o punktualne przybycie na stadion, aby uniknąć długich kolejek i nie spóźnić się na samo spotkanie.
Feyenoord przygotował także specjalne przedmeczowe widowisko, którego szczegóły pozostają tajemnicą. Warto przypomnieć, że przed wcześniejszym spotkaniem z RB Salzburg na stadionie zaprezentowano wyjątkowy pokaz świetlny w rytmie muzyki gitarowej. Tym razem klub obiecuje równie spektakularne atrakcje.
Organizacja i wcześniejsze otwarcie sektorów
Ze względu na spodziewane tłumy, Feyenoord podjął decyzję o wcześniejszym otwarciu niektórych sektorów na stadionie. Kibice posiadający bilety na sektor niebieski będą mogli wejść od godziny 18:30. Sektory zielony, pomarańczowy i żółty zostaną otwarte o godzinie 19:00. Klub przypomina, że wejście na stadion będzie możliwe wyłącznie przez bramki wskazane na biletach, a przejścia między sektorami pozostaną zamknięte.
Feyenoord podkreśla, jak ważne jest zaplanowanie podróży:
– Sprawdź swój planer podróży i wyjdź z domu odpowiednio wcześnie, aby dotrzeć na czas do swojej bramki. W ten sposób unikniesz długich kolejek, szybko zajmiesz swoje miejsce i będziesz mógł w pełni wesprzeć drużynę od pierwszej minuty. Dla usprawnienia wejścia prosimy kibiców o przygotowanie mobilnych lub papierowych biletów już przed dotarciem do bramek stadionu – apeluje klub.
Dodatkowe zabezpieczenia na meczu
Podczas meczu na stadionie zostaną zastosowane dodatkowe środki bezpieczeństwa. Jak przy okazji wszystkich meczów w Europie, wokół boiska ustawione zostaną wysokie siatki ochronne. Środki te mają na celu zapewnienie porządku oraz ochrony wizerunku i interesów finansowych związanych z organizacją prestiżowych meczów Ligi Mistrzów UEFA. Z powodu tych działań zamknięty zostanie również sektor Z po stronie Olympiazijde.
Komentarze (0)