Feyenoord ma możliwość odkupienia akcji Vrienden van Feyenoord w przyspieszonym tempie. To pozwoliłoby klubowi odzyskać większą swobodę, jeśli chodzi o działalność klubu, podaje Financieel Dagblad (FD) w swojej sekcji Bartjens.
Według FD, klub znajduje się pod presją od czasu, gdy popadł w kłopoty finansowe w 2010 roku, kiedy to około trzydziestu Przyjaciół Feyenoordu (VvF) zapobiegło jego bankructwu. Ta grupa zamożnych kibiców wyłożyła na stół łącznie 32,6 mln euro i otrzymała w zamian 49% udziałów. Oprócz udziałów, VvF mają prawo nominować dwie osoby do Rady Nadzorczej i dwie do Stichting Continuïteit Feyenoord, który jest właścicielem większościowego udziału.
Z początkowej kwoty spłacono już 4,6 mln euro. Pozostaje jeszcze 28 mln. FD pisze, że Feyenoord ma umowne prawo do wykorzystania 15% funduszy z pucharów i 20% wpływów z transferów na wykup akcji. Biorąc pod uwagę letnie miesiące, jest to idealny moment na odzyskanie kontroli przez klub.
Dla przykładu, na dojściu do finału Ligi Konferencji, klub zyskał 14 milionów, co pozwoliło na wypłacenie już 2 milionów na rzecz VvF. Po sprzedaży Marcosa Senesiego, Luisa Sinisterry, Tyrella Malacii, Fredrika Aursnesa i Bryana Linssena zanotowano zysk w wysokości 68,3 mln (bez bonusów). FB dodał, że po odliczeniu wszystkich innych zmiennych, Feyenoord zarobił na czysto 60,8 mln, z czego 20% można przeznaczyć na spłatę VvF, czyli 12,2 mln euro.
Tymczasem wykupienie kolejnych 15% dzięki 14 milionom zarobionym poprzez udaną kampanię w Lidze Konferencji, Feyenoordowi pozwoliłoby zmniejszyć wpływ VvF do 21% z pierwotnych 49%.
Komentarze (0)