Feyenoord wykazuje poważne zainteresowanie Semem Steijnem — 23-letnim ofensywnym pomocnikiem FC Twente, który w obecnym sezonie wyrósł na czołowego strzelca Eredivisie. Piłkarz znalazł się w kręgu zainteresowań klubu z Rotterdamu, ale zdaniem byłego reprezentanta Holandii, Demy'ego de Zeeuwa, działania Feyenoordu w tej sprawie są spóźnione.
De Zeeuw wyraził swoje zdanie w niedzielnym programie Goedemorgen Eredivisie na antenie ESPN. – Nie rozumiem, dlaczego nie postawiono na Steijna wcześniej, zamiast sięgać po Zerroukiego – powiedział były pomocnik. – To niezrozumiałe, że Feyenoord tak długo nie dostrzegał potencjału Steijna. Przecież tak samo, jak już w młodzieżowych drużynach widać, że Milambo ma profil typowej "szóstki", tak i Steijn od dawna pokazywał swoje atuty. Teraz klub będzie musiał zapłacić za niego fortunę, a przecież gdyby zgłosili się rok wcześniej…
Choć de Zeeuw krytykuje politykę skautingową klubu, nie ukrywa, że imponuje mu skuteczność Steijna. – Czasami mówię znajomym: nie mam pojęcia, co sprawia, że on jest taki dobry. Gdyby wyciąć jego gole i obejrzeć tylko fragmenty meczu z jego udziałem, można odnieść wrażenie, że prawie nie dotyka piłki, nie wchodzi w pojedynki, nie jest faulowany. A jednak co tydzień znowu strzela. I właśnie to – te bramki – czynią go wyjątkowym.
„Zawsze groźny”
Nourdin Boukhari, asystent trenera w Sparcie Rotterdam i bliski współpracownik Maurice'a Steijna (ojca Sema), również nie szczędzi pochwał pomocnikowi Twente. – To dokładnie ten typ zawodnika, którego brakuje Feyenoordowi – mówi. – Ma dynamikę, potrafi zdobywać bramki, jest typową "dziesiątką". Dzięki niemu inni zawodnicy mają więcej przestrzeni, potrafi otworzyć grę. Ma w sobie ogromną energię i determinację. On po prostu ma cel. Często powtarzam Maurice’owi: to prawdziwy poszukiwacz złota. To, że znajduje się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, nigdy nie jest przypadkiem. W Eredivisie jest niewielu takich piłkarzy. On zawsze stwarza zagrożenie.
Podobnego zdania jest analityk Marciano Vink, który zwraca uwagę na przydatność Steijna w polu karnym. – Steijn to zawodnik niezwykle groźny w okolicach „szesnastki”. Byłby wzmocnieniem dla każdego z klubów z czołowej trójki, ale to Feyenoord potrzebuje go najbardziej. Obecnie na tej pozycji gra Milambo, ale według mnie to bardziej „ósemka”. Radzi sobie dobrze, ale jeśli chcemy wydobyć z niego maksimum potencjału, powinien grać nieco głębiej. A Steijn? On byłby wręcz idealnym rozwiązaniem na „dziesiątce”.
Komentarze (0)